Na antenie TVN24 minister zdrowia odniósł się do obecnej sytuacji epidemicznej w Polsce. Jego zdaniem "nigdy nie wrócimy do czasów sprzed pandemii". Musimy być przygotowani na to, że koronawirus będzie się rozpowszechniał pod postacią kolejnych mutacji, ocenił. Dodał, że część z nas już zawsze będzie używała maseczek i będzie trzymała dystans w obawie przed zakażeniem.
Jeśli chcą mnie państwo zapytać, czy pokolenie dzisiejszych 50- i 40-latków będzie do końca swoich dni żyło w stanie zagrożenia epidemicznego, to odpowiedź brzmi: absolutnie tak - stwierdził Niedzielski w rozmowie z TVN24.
Minister uważa też, że wprowadzenie zakazu przemieszczania się nie pomoże w walce z wirusem. Spowoduje to, jak ocenił, protesty i ryzyko zakażeń wzrośnie jeszcze bardziej, ponieważ ludzie "są sfrustrowani". Zdaniem ministra obecnie mamy "brak dyscypliny społecznej" i trudno jest "zmusić" obywateli, by unikali wyjścia z domu. Dodaje, że obecnie na ludzi wpływa tylko duża liczba zgonów.
To te liczby wpływają bardziej na decyzje ludzi niż zakazy i nakazy. Polityka rządu jest dziś taka, że gdy pojawia się przestrzeń do wprowadzenia obostrzeń, to my je wprowadzamy, a gdy pojawia się jakakolwiek przestrzeń na luzowanie, na to, żeby dać chociaż odrobinę "normalności", to my będziemy to ryzyko podejmowali - podkreślił Niedzielski na antenie TVN24.
Minister obawia się też, że nadchodzące Święta Wielkanocne mogą przynieść duży wzrost zakażeń. Stwierdził też, że nie ma żadnej pewności, iż ewentualne wprowadzenie zakazu przemieszczania się byłoby powodem, dla którego większość ludzi zostałaby w domach. Mówi, że nie da się powstrzymać "tego, że ludzie ruszą w odwiedziny do rodzin, do osób, których dawno nie widzieli".
Święta Wielkanocne minister nazywa najbardziej prawdopodobnym szczytem zakażeń, a za 7-10 dni najedzie szczyt hospitalizacyjny. "Następnie niestety będziemy mieli do czynienia ze wzrostem zgonów, które będą tego konsekwencją" - przewiduje Adam Niedzielski.
Czytaj także: Arcybiskup Henryk Hoser w szpitalu. Ma COVID-19
W najbliższych miesiącach, jak przewiduje minister, dzięki przyśpieszeniu szczepień przewiduje się natomiast spadek zachorowań. - Uważam, że powinniśmy dobrze zakomunikować uruchomienie zapisów na szczepienie osób 40+, które w styczniu zadeklarowały taką chęć, nim z tymi zapisami ruszyliśmy - mówi Niedzielski.
Statystyki koronawirusa w Polsce są nadal niepokojące. 3 kwietnia resort zdrowia przekazał, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 28 073 osób. Zmarło kolejnych 571 osób zakażonych koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 145 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 426 osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.