Minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił dane swojego resortu o skuteczności szczepień w Polsce. Według tych danych 51 tys. osób zachorowało na COVID-19 już po zaszczepieniu. To bardzo mała liczba, biorąc pod uwagę, że zaszczepionych zostało dotychczas w sumie 5,5 mln Polaków.
Oznacza to, że w ponad 99 proc. przypadków podany preparat był skuteczny. Minister dodaje, że spośród pozostałych 0,9 proc. ponad połowa otrzymała dodatni wynik testu na COVID-19 w okresie dwóch tygodni po pierwszej dawce. Prawie 37 proc. zaraziło się wirusem, będąc zaszczepionym tylko jedną dawką. Po drugiej dawce zaraziło się zaledwie 6 tys. badanych.
W przedstawionych danych nie ma informacji o tym, w przypadku którego preparatu częściej występowały zarażenia koronawirusem po zaszczepieniu. Eksperci podkreślają natomiast, że o ile szczepienia nie gwarantują 100 proc. skuteczności, znacznie łagodzą skutki przechodzenia choroby COVID-19.
Na przykład ryzyko zakażenia koronawirusem po zaszczepieniu się preparatem Pfizer/BioNTech wynosi ok. 5 proc., wynika z danych firmy. Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 dr Paweł Grzesiowski mówi, że preparaty typu mRNA, czyli Pfizera i Moderny, rozwijają swój efekt profilaktyczny po trzech tygodniach od podania, a wektorowa szczepionka AstryZeneki nawet po sześciu tygodniach.
Dotychczas w Polsce wykonano prawie 7,5 mln szczepień, w tym ponad 2 mln osób dostało już drugą dawkę. W Polsce dostępne są szczepionki od pięciu producentów (Astra Zeneca, CureVac, Johnson&Johnson, Moderna oraz Pfizer/ BioNTech). Do końca czerwca rząd planuje podać 20 mln dawek.
Czytaj także: Ciężka sytuacja w wielkopolskim szpitalu. "Najbardziej potrzebujemy wody w butelkach!"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.