Jak informuje RMF24, do zdarzenia doszło w pociągu z Wolgastu w Meklemburgii do Świnoujścia. W sobotę 8 stycznia w godzinach wieczornych obsługa zauważyła pasażera, który wszedł do łazienki i zamknął się od środka, ale już stamtąd nie wyszedł.
Chciał pojechać pociągiem za darmo. Ukrył się w toalecie
Pasażer znajdujący się w toalecie nie reagował ani na nawoływania obsługi, ani prośby, aby okazał bilet do kontroli. W konsekwencji konduktorzy zdecydowali się na wezwanie funkcjonariuszy policji.
Przeczytaj także: Morderstwo Polaka w Londynie. Głos zabrał sam premier Wielkiej Brytanii
Okazało się, że w toalecie ukrywał się 36-letni Polak. W chwili wkroczenia do pomieszczenia policjantów właśnie palił papierosa. Pasażer na gapę miał być zaskoczony widokiem funkcjonariuszy.
Przeczytaj także: Pokazali szarpane rany na nodze Polaka. Efekt interwencji policji
Poza polskim dowodem osobistym przy 36-latku znaleziono woreczek z marihuaną. Ponieważ pasaże na gapę wyraźnie znajdował się po wpływem alkoholu, funkcjonariusze zdecydowali się na przebadanie go alkomatem. Wynik – 3,76 promila w organizmie.
Przeczytaj także: Niemcy przyłapali Polaka w restauracji. Niebywałe, co tam robił
Pasażer na gapę został odwieziony do Szpitala Uniwersyteckiego w Greifswaldzie w północno-wschodnich Niemczech. Polak spędził tam noc. Będzie musiał stawić czoła konsekwencjom nie tylko za jazdę bez biletu, lecz także zakaz palenia w pociągu oraz posiadanie marihuany.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.