Jak podaje agencja Reutera, grupa została utworzona w połowie stycznia 2022 r. Prokurator generalny Niemiec poinformował, że sprawcy postawili sobie za cel "sprowokowanie przemocą warunków przypominających wojnę domową" w nadziei na obalenie rządu i demokracji parlamentarnej.
Chcieli porwać ministra zdrowia
Cała piątka przebywa w areszcie od zeszłego roku. Według prokuratury podejrzani aktywnie szkolili się i tworzyli dwa odrębne piony swojej grupy – wojskowy i administracyjny. Plan składał się z trzech etapów.
Spiskowcy chcieli wywołać ogólnokrajową awarię prądu, porwać ministra zdrowia Karla Lauterbacha, w razie potrzeby zabić jego ochroniarzy, a następnie zwołać naradę w celu obalenia rządu i powołania nowego przywódcy.
Zaprzeczają istnieniu państwa niemieckiego
Władze twierdzą, że pięciu radykałów jest powiązanych z grupami sprzeciwiającymi się restrykcjom związanym z COVID-19 i skrajnie prawicowym ruchem "Reichsburger" ("Obywatel Rzeszy"), który zaprzecza istnieniu nowoczesnego państwa niemieckiego.
Kilka lat temu tygodnik "Die Zeit" cytował jednego z funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Konstytucji, który podkreślał, że grupy "Obywateli Rzeszy" już nie są jakimś marginalnym, osobliwym zjawiskiem. Od kilku lat mnożą się przypadki, w których "Obywatele Rzeszy" grożą przedstawicielom władz śmiercią lub stosują wobec nich przemoc.
Głośne zatrzymanie "Obywateli Rzeszy"
7 grudnia 2022 roku 25 osób ze środowiska skrajnie prawicowych "Obywateli Rzeszy" – 22 z zarzutem przynależności do organizacji terrorystycznej i trzech z zarzutem jej wspierania – zostało zatrzymanych przez policję na polecenie prokuratora federalnego.
Grupa składa się z wyznawców teorii spiskowych i zwolenników skrajnej prawicy. Peter Frank powiedział, że działała jak "rodzaj rady". W 2021 roku Urząd przypisał środowisku "Reichsbürger und Selbstverwalter" popełnienie 1011 przestępstw ekstremistycznych.