Nie milkną echa powrotu byłego szefa Komisji Europejskiej do polskiej polityki. Postać Donalda Tuska ani na jeden dzień nie znika z głównego programu informacyjnego TVP1 "Wiadomości". W głównym wydaniu o 19:30 z 19 lipca reporter Maciej Sawicki nazwał przewodniczącego PO "politykiem niemieckim".
Po raz kolejny użyto fragmentu dawnego przemówienia Tuska, w którym po niemiecku gratulował niemieckiej partii sukcesu w wyborach. TVP namiętnie wykorzystuje z całego przemówienia tylko dwa słowa – "für Deutschland" (dla Niemiec). W krótkim materiale autorstwa Sawickiego te słowa powtórzono cztery razy.
TVP: "Tusk — polityk proniemiecki"
Jak informuje WP Teleshow, do tych dwóch słów dodano też inne fragmenty wypowiedzi Tuska po niemiecku i opinię przechodnia, który mówi, że "Donald Tusk to polityk proniemiecki". Materiał sugeruje, że były szef KO mówi głównie po niemiecku, bo "jest agentem Angeli Merkel".
Jak mówi Wirtualnej Polsce Niemiec Andreas, który od 15 lat mieszka w Gdańsku, kiedy ogląda "Wiadomości", przypominają mu się czasy NRD. "To mi przypomina program "Der Schwarze Kanal", który emitowano w NRD gdy byłem dzieckiem. Jego gospodarz przez godzinę, co tydzień, atakował Niemcy Zachodnie. To była jadowita propaganda" - mówi WP Andreas.
Czytaj także: Gwiazda talent show ma poważne problemy. Prosi o pomoc
TVP krytykuje Tuska za to, że zna język obcy?
Andreas dziwi się takiej retoryce publicznego nadawcy. "Od 30 lat byliśmy sojusznikami, ale przez ostatnich pięć lat coś się popsuło. Czy mam się zacząć bać mówić po niemiecku na polskiej ulicy?" - zastanawia się Niemiec. Jego zdaniem, szczególnie dziwne jest to, że polska telewizja publiczna krytykuje polskiego polityka za to, że zna język obcy.
Bartosz Dudek, mieszkający w Bonn redaktor naczelny polskiej sekcji stacji Deutsche Welle (DW), mówi, że Niemcy nie do końca rozumieją, co w tym dziwnego, że Tusk mówi po niemiecku. Tłumaczy, że to, co robi TVP z Tuskiem w kontekście niemieckim, to gra na stereotypach, niewiedzy i fobiach. Na koniec szef polskiej sekcji DW ostrzega, że niedługo Polska straci w Niemczech ważnego sojusznika.
Kanclerz Angela Merkel, która odchodzi, była pełna sympatii dla Polski. Wiele lat nam sprzyjała. Jej następca nie musi wcale być taki propolski - mówi portalowi Wirtualna Polska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.