44-letnia Ruża Ignatowa urodziła się w Bułgarii, ale posiada niemieckie obywatelstwo. Jest podejrzana o wyłudzanie pieniędzy od inwestorów.
Ignatowa założyła firmę inwestycyjną OneCoin i ogłosiła światu powstanie nowej kryptowaluty, która miała być konkurencją dla bitcoina. - Za dwa lata nikt nie będzie już pamiętał o bitcoinie - obiecywała Ignatowa. Wykształcona, charyzmatyczna Niemka szybko zdobyła zaufanie inwestorów. Oszukała ich na ponad 4 mld dol.
W 2017 r. kobieta weszła na pokład samolotu lecącego z Sofii w Bułgarii do Aten w Grecji. Potem ślad po niej zaginął. Choć lata mijają, "królowa kryptowalut" pozostaje nieuchwytna. Już dwa lata temu Ignatową dodano do listy dziesięciu najbardziej poszukiwanych przez FBI osób. Uplasowała się obok morderców i liderów gangów (jest jedyną kobietą na liście).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszukiwania "królowej kryptowalut". FBI oferuje 5 mln dolarów
Jeszcze niedawno FBI oferowało 100 tys., a potem 250 tys. za informację, która doprowadzi do aresztowania Ignatowej. Teraz Departament Stanu USA ogłosił, że nagroda wzrosła do... 5 milionów dolarów! Dla porównania: tyle samo można otrzymać np. za informacje na temat szefa jednego z największych karteli narkotykowych w Europie.
Oferujemy nagrodę w wysokości do 5 milionów dolarów za informacje prowadzące do aresztowania i/lub skazania obywatelki Niemiec Ruży Ignatowej, znanej jako "królowa kryptowalut", za jej rolę w jednym z największych globalnych oszustw w historii - poinformował rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller, cytowany przez BBC.
Nowa nagroda stanowi część programu nagród dla międzynarodowej przestępczości zorganizowanej Departamentu Stanu.
Jamie Bartlett, brytyjski dziennikarz, który zajmuje się sprawą Niemki, uważa, że zwiększenie nagrody ma na celu dotarcie do osób, które prawdopodobnie nadal chronią Ignatową. Ci, którzy znają kobietę, twierdzą, że oferuje duże pieniądze za milczenie.
- 100 tys. dolarów nie przekonałoby młodszego członka syndykatu przestępczego lub osobistego ochroniarza do zadzwonienia na infolinię FBI - to zbyt ryzykowne. Ale 5 milionów dolarów może. Prawdopodobnie w ciągu kilku tygodni dowiemy się, czy to zadziałało" - ocenia dziennikarz.