Thomas Tomaschek jest radnym w Rottach-Egern w Bawarii. Okazało się, że w miejscowości rezydentem jest Aliszer Usmanow, jeden z najbardziej znanych oligarchów i bliski współpracownik Władimira Putina. Z tego względu Unia Europejska nałożyła na niego sankcje.
Obecność bogacza z Rosji skłoniła Tamaschka do zorganizowania protestu. Ten z kolei zgromadził aż 300 osób. To dużo, zważając, że miasteczko liczy zaledwie 5 tys. mieszkańców.
Dostaje groźby śmierci
Radny powiedział Reutersowi, że po proteście zaczął szybko dostawać wiadomości z pogróżkami. Ktoś miał nawet zadzwonić i nazwać polityka "nazistowską świnią". Pojawiły się też wiadomości drogą pisane drogą elektroniczną.
Jak można być przeciwko komuś, kto jest prywatną osobą i sobie żyje w Rottach-Egern - miał brzmieć jeden z nich.
Czy naprawdę musimy wyrzucać każdego, kto uścisnął kiedyś rękę Putina? - pytał z kolei ktoś inny.
Sprawa została zgłoszona na policję. Wszczęto dochodzenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.