Tegoroczne wybory parlamentarne przyniosły ogromną zmianę w polskiej polityce. Wszystko wskazuje na to, że Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica utworzą nowy rząd, a Prawo i Sprawiedliwość, trzymające w swoich rękach władzę przez osiem ostatnich lat, przejdzie do opozycji.
Wybory do Sejmu i Senatu przez wielu europejskich obserwatorów i politologów były określane "najważniejszymi wyborami w Unii Europejskiej od lat". Wszystko z uwagi na fakt, że polski rząd nie pozostawał w najlepszych relacjach z UE, która również cierpiała na wetach ze strony Polski. Nic więc dziwnego, że porażka PiS-u przyjęta została na ogół pozytywnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście nie oznacza to, że w Brukseli i innych europejskich stolicach wystrzeliły korki od szampanów. Obserwatorzy mają świadomość, że normalizacja stosunków Warszawy z UE będzie drogą wyboistą. Dodatkowo nowy rząd nie będzie miał tej drogi usłanej różami. Mówi o tym w swoim tekście Jan Stenberg z redakcji RND, cytowany przez polski oddział Deutsche Welle.
W Polsce nie zapanuje spokój. Ludzie Kaczyńskiego, do których należy prezydent Andrzej Duda, próbują od czasu wyborów wszystkiego, aby tylko opóźnić zmianę rządu i podgrzewają nastroje w podzielonej Polsce. [...] Tusk będzie mógł rządzić, ale będzie musiał walczyć ze stałą ścianą pełną nienawiści. Premier będzie musiał prowadzić twardą politykę wobec Niemiec i UE. Sytuacja pozostanie trudna, także po zmianie władzy w Warszawie. Tusk jeszcze nie wygrał - czytamy we fragmencie artykułu Sternberga.
Prawo aborcyjne kością niezgody? "Wojna polityczna w Polsce się nie skończy"
O obecnym obrazie polskiej polityki opowiadał zaś na łamach "Berliner Zeitung" Witold Mrożek. Poruszył on przede wszystkim temat aborcji, której temat miał zostać zakopany w ogniu rozmów koalicyjnych.
Polska polityka po raz kolejny okazuje się bardziej konserwatywna niż samo polskie społeczeństwo. W Polsce nastały ciekawe czasy. Wyrosło całe pokolenie wyborców, którzy utożsamiają konserwatywną dominację w polskiej polityce z PiS. Ci ludzie, zwłaszcza kobiety, wspólnie zagłosowali 15 października przeciwko PiS i chcą liberalizacji. Teraz oczekują zmian, i to szybciej niż nowy rząd jest na to gotowy. Wojna polityczna w Polsce się nie skończy - opowiada w swoim tekście przełożonym przez tygodnik Wprost Mrożek.
Czytaj także: Ekspert nie ma wątpliwości. Tak mówi o przyszłym rządzie