Pojawiły się nowe informacje w sprawie 40-latka, podejrzanego o zamordowanie swojej żony w Warszawie kilka dni temu. Przekazał je w sobotę rano na Twitterze reporter Radia Zet Piotr Olejarz.
Nieoficjalnie: Poszukiwany w związku z zabójstwem żony Tomasz H. nie żyje
Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz, w piątkowy wieczór na ciało Tomasza H. miała się natknąć przypadkowa osoba, spacerująca w okolicach terenów leśnych w województwie podkarpackim. Mężczyzna najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
Groziło mu dożywocie
Przypomnijmy, że mężczyzna był podejrzewany o zabicie swojej żony w nocy z 24 na 25 lipca w jednym z mieszkań na warszawskiej Białołęce. Zwłoki 37-letniej kobiety znaleźli jej bliscy, którzy zawiadomili policję.
Ciało ofiary pokryte było ranami kłutymi w okolicach klatki piersiowej, barku i szyi. Nosiło też ślady duszenia. Zdaniem śledczych zabezpieczone dowody jednoznacznie wskazywały, że za brutalnym morderstwem stał jej mąż.
Za 40-letnim Tomaszem H. wydano list gończy, a sąd wydał decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. W czwartek na policyjnych stronach opublikowano wizerunek oraz rysopis poszukiwanego. Funkcjonariusze prosili o kontakt osoby posiadające jakiekolwiek informacje na jego temat. Mężczyźnie groziło dożywocie.
Według ustaleń śledczych mężczyzna po dokonanej zbrodni ukrywał się w okolicach Zamościa, skąd pochodził i gdzie był zameldowany. Miały tego dowodzić nagrania z kamer monitoringu, które zarejestrowało auto należące do 40-latka.