Jak podaje "Newsweek", w ciągu ośmiu tygodni Rosja osiem razy uderzyła w infrastrukturę krytyczną w Ukrainie, ostatni z ataków miał miejsce w poniedziałek. Spowodowało to przerwy w dostawach prądu. Pociski uderzyły też w infrastrukturę krytyczną w pobliżu miasta Zaporoże na południu kraju.
"Infrastruktura może się zawalić"
Szacuje się, że około 50 procent infrastruktury energetycznej Ukrainy uległo uszkodzeniu w wyniku ciągłych rosyjskich ataków rakietowych. Mercy Corps - pozarządowa organizacja humanitarna uważa, że "cała krajowa sieć może się zawalić w ciągu kilku tygodni, jeśli ataki będą kontynuowane".
Zimowe temperatury na Ukrainie często wahają się od -2 stopni Celsjusza do -20. Zdaniem ekspertów organizacji pozarządowej miasta tego kraju "staną się prawie niezdatne do zamieszkania na najbliższe cztery miesiące".
Mamy na myśli przerwy w dostawie prądu trwające nie tylko godziny lub dni, ale potencjalnie tygodnie – mówi prezes organizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powiedział, że awarie nie tylko skazują miliony na mroźną zimę, ale mają również inne znaczące skutki uboczne, bo uniemożliwiają funkcjonowanie obiektów przemysłowych, co zwiększa bezrobocie.
Wszystko jest ze sobą powiązane. Zdolność szpitali i klinik do dalszego działania, chłodzenia szczepionek i przechowywania leków. Przechowywanie żywności, łańcuchy dostaw, wszystko to zależy od niezawodnego źródła zasilania – dodał szef Mercy Corps.
Czytaj także: To się dzieje na Białorusi. Ukraina ostrzega
Reakcja Ukrainy
Ukraińskie władze nie biorą pod uwagę takich scenariuszy. - Nasi energetycy radzą sobie w sytuacjach krytycznych, podczas gdy Federacja Rosyjska ma coraz mniej rezerw na masowe uderzenia - przekazał we wtorek minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko.
W ostatnich tygodniach wojska rosyjskie znacząco zintensyfikowały ostrzały obiektów odpowiadających za zasilanie energią na Ukrainie. Atakowano tego rodzaju instalacje m.in. w Kijowie, a także w większości regionów kraju. Ukraińscy politycy i media podkreślają, że kraj przygotowuje się na ciężką zimę i poważny deficyt energii.
Ataki nie mają uzasadnienia wojskowego
Według nich, poprzez ostrzały ukraińskiej infrastruktury cywilnej Kreml próbuje wywołać katastrofę humanitarną i sprowokować nową falę uchodźców do krajów europejskich. Jak podkreślają eksperci, ataki na obiekty cywilne są zbrodnią wojenną w świetle prawa międzynarodowego, a niszczenie infrastruktury energetycznej nie ma żadnego uzasadnienia wojskowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.