Trwa kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Z najnowszych informacji przekazanych przez belsat.eu wynika, że reżim Aleksandra Łukaszenki przygotowuje się właśnie do kolejnego "uderzenia".
Informatorzy nieuznawanej przez Mińsk organizacji antyrządowej BYPOL twierdzą, że migranci są już gromadzeni na terenie strażnic przy polsko-białoruskiej granicy. Chodzi o 700 do 800 przybyszów z Azji i Afryki, którzy są kontrolowani przez białoruską straż graniczną i milicję.
Funkcjonariusze OMON-u (oddziały milicji szybkiego reagowania) pod osłoną nocy mają przerzucać migrantów, wykorzystując do tego cywilne samochody. Następnie ludzie dzieleni są na grupy składające się maksymalnie z 30 osób. Zadbano o to, by w każdej z nich znajdowały się kobiety, które mają krewnych w państwach Unii Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariuszom OMON-u surowo zabroniono ich "trzepać", bo Mińsk dostał już od nich część pieniędzy za przejście granicy. Niektórzy mają przy sobie po 20 tysięcy euro. Są dobrze wyposażeni, mają nawigację GPS i drogi sprzęt nabyty w Mińsku. Każda grupa nielegalnych ma szefa, który kontaktuje się z szefem zmiany Państwowego Komitetu Pogranicznego i OMON – poinformowano w komunikacie BYPOL.
Niewykluczone, że upublicznienie tej informacji może zmienić plany łukaszenkowskich służb. Ale tego na razie nie wie nikt.
Wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej rozpoczął się w drugiej połowie 2021 roku. Od tej pory, choć mówi się o tym znacznie mniej, regularnie dochodzi do incydentów z migrantami. Ci - prowokowani i manipulowani przez reżim Aleksandra Łukaszenki, próbują przedostać się do państw Unii Europejskiej, szukając bezpiecznego miejsca do życia. Na terenach przygranicznych nierzadko dochodzi do wstrząsających scen.
Polska Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Jak się dowiadujemy, tylko w dniach od 2 do 6 maja funkcjonariusze SG zapobiegli 943 próbom nielegalnego przekroczenia granicy od strony Białorusi. Wojna hybrydowa przyczyniła się do pogorszenia sytuacji społecznej i gospodarczej na terenach przygranicznych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.