Rośnie groźba nalotów rakietowych i powietrznych na Ukrainę z terytorium Białorusi. Komunikat o rozmieszczeniu wyrzutni systemu rakiet operacyjno-taktycznych Iskander-M, a także o rozbudowaniu systemu baz logistycznych i naprawczych pojawił się już kilka dni temu.
Teraz według ukraińskiego dowództwa wojskowego, agresor przeniósł dywizję systemu rakiet operacyjno-taktycznych Iskander-M na obwód brzeski - do 50 km od granicy z Ukrainą.
Według Sztabu Generalnego, na Wołyniu i Polesiu niektóre jednostki białoruskich sił zbrojnych nadal realizują zadania obejmujące granicę białorusko-ukraińską w obwodach brzeskim i homelskim Białorusi. W praktyce oznacza to, że jednostki przygotowują się do ataku na Ukrainę.
Ukraiński sztab poinformował też o sytuacji na wschodzie kraju. Rosjanie próbują otoczyć Lisiczańsk i Siewierodonieck i wyjść na administracyjną granicę obwodu ługańskiego na wschodzie kraju. Minionej doby siły ukraińskie na kierunku donieckim i ługańskim odparły 16 rosyjskich ataków.
Niebezpieczna broń
System Iskander-M składa się z wyrzutni, pocisków oraz wozów zabezpieczenia i dowodzenia. Rosjanie używają tej broni od początku wojny w Ukrainie. Według obrońców najeźdźcy atakują nimi wiele celów cywilnych.
Iskandery mogą uderzyć w cele oddalone o ok. 500 km i co istotne, mogą przenosić głowice jądrowe. Ich wysoka prędkość przelotu pozwala jej przełamywać obronę antyrakietową.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.