Wśród zwierząt na farmach potwierdzono wystąpienie dwóch mutacji wirusa, który wywołuje afrykański pomór świń. Zachorowały m.in. osobniki z hodowli należących do New Hope Liuhe, czwartego największego producenta wieprzowiny w Chinach.
Przeczytaj także: Nowa groźna choroba z Chin. Wirus Nipah zabija 75 proc. zarażonych
Afrykański pomór świń w Chinach. Jak zwierzęta zaraziły się wirusem?
Jak podaje Reuters, nowe szczepy wirusa nie są groźniejsze od zwykłego afrykańskiego pomoru świń. Jeśli jednak dojdzie do rozprzestrzenienia się zarazy, może to znacząco odbić się na produkcji wieprzowiny.
Przeczytaj także: To nie Wuhan? Chiny grzmią. Mówią, gdzie się zaczęła pandemia
Badania nad chorymi zwierzętami prowadził m.in. doktor Wayne Johnson, weterynarz z Pekinu. W ten sposób wykrył, że nowe szczepy wirusa nie mają ważnych genów – MGF360 oraz CD2v. Doktor Johnson uważa, że do zakażeń doszło w konsekwencji podania zwierzętom nielegalnych szczepionek.
Przeczytaj także: Szefa WHO aż zatkało! Chiny reagują
Z taką wersją wydarzeń zgadza się także Yan Zhichun. Dyrektor naukowy New Hope Liuhe uważa, że chore osobniki otrzymały nielicencjonowaną szczepionkę na ASF, która jednak nie zadziałała poprawnie, a zwierzęta, zamiast nabrać odporności, zachorowały.
To zdecydowanie zostało stworzone przez człowieka. To nie jest naturalny szczep – podkreśla Yan Zhichun, którego cytuje agencja Reutera.