Portal aa.com.tr przekazał niepokojące wieści. 9 marca lekarze z Kenii zaapelowali o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa. Zaniepokoiły ich objawy, z jakimi zgłaszali się pacjenci. Okazało się, że mieli oni dziwne, atypowe zapalenia płuc - pomimo kłopotów z oddychaniem nie występowała u nich gorączka ani kaszel.
Jedną z rzeczy, które zauważyliśmy, jest to, że większość pacjentów przychodzi z trudnościami w oddychaniu bez gorączki lub czegokolwiek. Wymagają intensywnej opieki natychmiast po przyjęciu do szpitala - zacytowano lekarza w kenijskiej telewizji.
Nowe objawy zaobserwowano również w innych szpitalach. Nawet w największej placówce tego kraju Kenyatta National Hospital. Lekarze nie wiedzą, czy objawy te są powiązane z nową mutacją koronawirusa. Jednak nie wykluczają takowego scenariusza. Wirusolog Dr Loise Ombajo przyznała, że zakażeni pacjenci walczą również z biegunką, wymiotami, bólami głowy, a nawet niekiedy z wysypką.
Czy możemy mieć do czynienia z nowym wirusem? Czy z naukowego punktu widzenia można to nazywać nową mutacją? Oto pytania, na które powinniśmy uzyskać odpowiedź od naszych naukowców - przyznał wirusolog.
Koronawirus w Kenii
Kenia nadal walczy z pandemią koronawirusa. Od jej początku wirusem zakaziło się około 110 tysięcy obywateli tego kraju. Niestety 1886 zmarło. W kraju obecnie prowadzone są szczepienia preparatem Oxford-AstraZeneca, który jest podawany pracownikom pierwszej linii. W ciągu najbliższych miesięcy Kenijczycy oczekują na dostawę kolejnych 24 milionów dawek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.