Białoruś rozpoczęła w środę niezapowiadane, zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia wojskowe, by sprawdzić gotowość bojową swojej armii. Resort zapewnił, że manewry "nie stanowią zagrożenia dla sąsiednich krajów ani ogólnie dla społeczności Europy", jednak inne zdanie w tej kwestii ma portal pravda.com.ua.
Czytaj także: Kapitan Iwan Romanow zlikwidowany
Jak czytamy, białoruski sprzęt wojskowy od środowego poranka przemieszczał się w kierunku granicy litewskiej i ukraińskiej.
Kolumna około 30 pojazdów wojskowych białoruskich sił zbrojnych jechała autostradą M7 z Mińska w kierunku granicy litewskiej. Film przedstawia transportery opancerzone BTR-82A oraz transportery opancerzone wozu dowodzenia BTR-80K - czytamy na Twitterze.
Trzy godziny później dywizja systemu rakietowego S-300 Sił Zbrojnych Białorusi przemieszczała się autostradą R-17 z Brześcia pod granicę z Ukrainą. Kolumna składała się z około 25-30 jednostek sprzętu, w tym pocisków 5P85.
Rozkaz Putina?
informacje o nagłych ćwiczeniach sił szybkiego reagowania pojawiły się zaledwie kilka godzin po rozmowie Aleksandra Łukaszenki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Omawiano podczas niej między innymi przebieg "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie". Obie strony, jak wynika z komunikatu Kremla, potwierdziły zamiar "dalszego zacieśniania partnerskich relacji". Warto zaznaczyć, że Rosja wykorzystywała terytorium Białorusi do ataków na Ukrainę od początku swojej napaści na ten kraj 24 lutego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.