Heather Kennedy z hrabstwa Charlotte na Florydzie niedługo będzie mogła ubiegać się o kartę stałego bywalca tamtejszych komisariatów. 42-latka w ciągu ostatnich miesięcy tak sobie przeskrobała, że gdy ostatnio nie chciała okazać dokumentów, funkcjonariusze bez problemu ustalili jej tożsamość.
Czytaj także: Wyskoczyła z okna w bloku. Wstała i poszła do sąsiadki
Kobieta postanowiła zażyć kąpieli w basenie nago. Problem w tym, że wybrała sobie basen nieznajomego. Weszła na posesję 69-letniego pana Clarka, zrzuciła z siebie ubrania i oddała się rozrywce. Mężczyzna, który wrócił od lekarza i zauważył nieproszonego gościa, od razu zawiadomił o wszystkim policję.
Heather nie widziała problemu w tym, że korzysta z basenu nieznajomego. Nie chciała początkowo wyjść z wody, ani okazać dokumentów. Co więcej, jak podaje "The Sun", miała poprosić funkcjonariuszy, by dali jej spokój i pozwolili pływać dalej. W zeszłym miesiącu odbyła się sprawa sądowa podczas, której 42-latka odmówiła składania wyjaśnień i wciąż nie widziała niczego złego w swoim występku. I to nie wszystko!
Kobietę ukarano grzywną o wysokości 320 dolarów. Kilka dni później po usłyszeniu wyroku ponownie została aresztowana. 19 lipca została zamknięta za włamanie do samochodu. Podczas rewizji okazało się, że kobieta schowała w pochwie lufkę z crackiem. I to przelało czarę goryczy, bowiem Heather już na początku roku została ukarana za posiadanie większej ilości narkotyków. Co dalej? "The Sun" informuje, że 42-latka przesiaduje w areszcie i czeka na kolejne sprawy sądowe oraz wyroki.