52-letnia Amanda Tidmarsh spacerowała ze swoimi dwoma psami wzdłuż plaży w Ogmore-on-Sea w Walii, gdy natrafiła na przezroczystą butelkę po winie, niemal całą pokrytą pąklami, małżami i wodorostami.
Kiedy ją zobaczyłam, pomyślałam, że jest śliczna – przetrwała całą drogę bez rozbicia. Pomyślałam, że może być w niej ukryty skarb – powiedziała Tidmarsh w rozmowie z BBC.
Tajemnicza butelka przypłynęła z Kanady do Walii
"Była dobrze zamknięta, a w środku znajdował się zwinięty woreczek z zamkiem błyskawicznym i karteczką w środku" — relacjonuje kobieta. Na kartce widniała ręcznie zapisana notatka. Z treści wynika, że jej autorem jest poławiacz krabów śnieżnych z Kanady, który wrzucił butelkę do morza w listopadzie 2020 roku.
To o tyle wyjątkowe znalezisko, że Walia jest oddalona od Kanady o blisko 4800 km. Rybak o nazwisku John Graham zostawił w notatce swój adres e-mail, aby znalazca się z nim skontaktował. Tidmarsh napisała już do autora wiadomości i z niecierpliwością czeka na odpowiedź.
Kobieta była bardzo podekscytowana swoim znaleziskiem, szczególnie że wcześniej miała żartować z rodziną, iż "zawsze szukała skarbu" na plaży. W końcu jej się udało. Teraz pani Amanda z dumą eksponuje butelkę na półce w swoim domu w Rhondda Cynon Taf.
Jak się okazuje, załoga na pokładzie tej łodzi musiała wrzucić do wody więcej niż jedną wiadomość, ponieważ kolejna butelka wypłynęła w hrabstwie Kerry w Irlandii Północnej – donosi BBC.