O niesamowitym odkryciu poinformował hiszpański portal "La Prensa Latina". Kierownik zespołu archeologów, Francisco H. Martin powiedział w rozmowie z portalem, że jest to dla naukowców "kluczowym wydarzeniem tego roku".
60 mumii w środku. Grobowiec stał się nekropolią
Znalezisko, które zobaczyli hiszpańscy egiptolodzy w okolicach miasta Luksor w Egipcie to głębokie, około sześciometrowe komory, w których przebywało około 60 mumii i szczątków mumii. Według Martina dwa drugorzędne grobowce są połączone dwiema komorami grobowymi i charakteryzują się brakiem epigrafów znalezionych w grobowcu wezyra Amenhotepa-Hui, który zawiera 30 kolumn z epigrafami.
Obiekt jest dowodem na to, że grobowiec wezyra w pewnym momencie stał się nekropolią. - Zaczęli budować inne grobowce z różnych dynastii wewnątrz grobowca wezyra, ponieważ to miejsce było święte – pokreślili naukowcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posągi odkryto w 2009 roku
Amenhotep-Hui był wezyrem faraona Amenhotepa III w ostatniej trzeciej części jego panowania. Pochodził z północnego Egiptu i uchodził za "przywódcę opozycji" na tle nowych ruchów religijnych, które promował Echnaton, syn i spadkobierca faraona.
W lutym 2009 roku odkryto w Luksorze dwa posągi Amenhoptepa. Posągi te znaleziono przypadkiem przy oczyszczaniu świątyni ku czci faraona. Jeden z posągów ukazujący go w tradycyjnym stroju faraona, wykonano z czarnego granitu. Drugi natomiast przedstawia go jako sfinksa.
Mumia w katastrofalnym stanie
Mumia władcy została odwinięta z bandaży 23 sierpnia 1905 roku w Kairze. Znajdowała się we wręcz katastrofalnym stanie. Składała się z kilku części. Ręce i nogi oddzielone były od tułowia. Amenhotep przed śmiercią zapewne cierpiał z powodu ostrego stanu zapalnego szczęki.