Jak relacjonował Denis Popow na Facebooku, dzielna Ukrainka jest mieszkanką jednej z wiosek, które do niedawna pozostawały pod rosyjską okupacją. Gdy już ukradła torbę z amunicją, stanęła przed dylematem, gdzie ją ukryć – gdyby została odnaleziona, kobieta mogłaby zapłacić za akt odwagi życiem.
Wojna w Ukrainie. Ukrainka zabrała Rosjanom torbę z amunicją
Ostatecznie wybór Ukrainki padł na... klatkę dla królików. Okazało się, że podjęła słuszną decyzję – torba z amunicją bezpiecznie przetrwała walki ukraińskich żołnierzy z rosyjskimi. Ci pierwsi zjawili się w wiosce, aby wyzwolić mieszkańców spod ucisku okupantów.
Przeczytaj także: Stoi za masakrą w Buczy. Dotarli do jego danych
Kiedy mieszkańcy wioski byli już bezpieczni, kobieta czym prędzej udała się do ukraińskich żołnierzy. Następnie wręczyła zszokowanym bojownikom o wolność torbę pełną amunicji, która jeszcze do niedawna należała do wroga.
Kobieta ściskała torbę z amunicją. Już przekazała ją ukraińskim żołnierzom, którzy wyzwolili jej rodzinną wioskę – opowiadał Denis Popow na Facebooku.
Denis Popow nie krył podziwu dla swojej rodaczki. Podsumował, że cała historia pokazuje zarówno nieudolność rosyjskich żołnierzy, jak i odwagę i determinację cywilów.
W tej historii wszystko jest wspaniałe. Pokazała "profesjonalizm" armii rosyjskiej i moc sprzeciwu narodu ukraińskiego – podsumował Denis Popow (Facebook).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.