24 maja 1969 r. w Kīlauea rozpoczęło się głośne dudnienie. Były to pierwsze momenty historycznej erupcji Maunaulu – spektakularnego wylewu lawy, który trwał łącznie 1774 dni, stając się wówczas najdłuższą erupcją Kīlauea od co najmniej dwóch tysiącleci.
Niezwykły spektakl wulkaniczny
Pracownicy Hawaiian Volcano Observatory zauważyli wcześniej, że zbiornik magmy pod wierzchołkiem wulkanu zaczął puchnąć, ale nadal nie spodziewali się aż tak wspaniałej aktywności, która trwała aż do lata 1974 roku.
Ta erupcja była tak ogromna, że stygnąca lawa stworzyła zupełnie nowy krajobraz na zboczu Kīlauea, który od tego czasu zyskał nazwę "rosnącej góry" lub Maunaulu. Tylko w 1969 roku w tym miejscu wybuchło dwanaście ogromnych fontann lawy, a wiele z tych zdarzeń zostało udokumentowanych na wspaniałych fotografiach.
Na niezwykłym zdjęciu zrobionym 11 października 1969 roku widać kopułę gorącej lawy na tle schłodzonej lawy. Kopuła na fotografii ma wysokość około 20 metrów, ale według danych USGS w pewnym momencie mogła wzrosnąć nawet o 75 metrów. Według USGS fontanny lawowe mogą osiągnąć zawrotną wysokość 500 metrów.
25 czerwca tego samego roku z wulkanu wystrzeliła potężna 220-metrowa fontanna lawy. Jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń podczas erupcji były jednak 100-metrowe "opady lawy" przelewające się przez "Krater Alae na Kīlauea" 5 sierpnia 1969 roku.
Czytaj także: Czarna dziura w Google Maps. Tajemnica rozwiązana
Dla dwóch doświadczonych obserwatorów, którzy byli świadkami tego budzącego podziw wydarzenia, nic innego nie dorównało temu podczas całej erupcji Maunaulu – pisze USGS na swojej stronie internetowej.
Kolejna długa erupcja Kīlauea trwała od 3 stycznia 1983 roku aż do... 4 września 2018 roku. Zakończyła się dużym, niszczycielskim epizodem na obszarze Leilani Estates,
Co ciekawe, nie jest to nawet najdłużej, nieprzerwanie aktywny wulkan na naszej planecie. Według Księgi Rekordów Guinnessa ten zaszczyt należy do góry Stromboli we Włoszech, która eksploduje co najmniej od VII wieku p.n.e.