Pewien Kanadyjczyk pokazał niezwykłą solidarność ze swoim synem. Ośmioletni Derek Prue Jr urodził się z dużym znamieniem na piersi. Chłopiec z wiekiem zaczął się go wstydzić, co przejawiało się między innymi w odmowie zdjęcia koszulki na basenie. Widzący jego skrępowanie ojciec postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Derek Prue Sr wpadł na nietypowy pomysł. Chciał, aby jego syn poczuł się lepiej. Mężczyzna podjął decyzję, że wytatuuje identyczny kształt na swoim ciele. Udał się w tajemnicy do studia tatuażu, aby zrealizować swój plan. Nie był do końca świadom, z czym wiąże się stworzenie takiego rysunku.
Ojciec zrobił sobie tatuaż. To musiało boleć
Mężczyzna myślał, że wszystko zakończy się po jednej sesji. Niestety ilość tuszu, wielkość i miejsce tatuażu spowodowały, że jego zrobienie zajęło w sumie 30 godzin. Derek musiał kilkakrotnie poddać się znieczuleniu, aby złagodzić ból. Kanadyjczyk pokazał gotowe "dzieło" swojemu synowi podczas wizyty na basenie. Ośmiolatek był zachwycony. Dzięki temu zdjął koszulkę, co było dla ojca satysfakcjonujące.
Ten obszar ciała, żebra, okolice klatki piersiowej to bardzo wrażliwe zakończenia nerwowe - przyznał tatuażysta Tony Gilbert.
Czytaj także: Zrobili Rydzyka na szaro. Kompromitacja ojca dyrektora
Studio tatuażu zamieściło na Facebooku post ze zdjęciem. Ojciec z synem stanęli na nim obok siebie bez koszulek, aby porównać efekty pracy artystów z oryginalnym znamieniem. Oba okazały się bardzo podobne.
Bardzo fajnie, że mogliśmy to zrobić, aby zwiększyć pewność siebie jego syna i że być częścią tej historii - napisało na Facebooku studio.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.