Niezależny portal twierdzi, że reżim irański zwrócił się do Moskwy z prośbą o wysłanie doradców, ponieważ przygotowuje się do "długoterminowej konfrontacji z protestującymi i jest zaniepokojony ograniczonymi zasobami, zarówno pod względem siły roboczej, jak i sprzętu".
Czytaj także: 32-latek triumfuje. Pierwszy taki przypadek w Rosji
Rosja pomoże władzom Iranu
Według przechwyconych przez hakerów tajnych plików Teheran liczy na informacje z Moskwy, aby ocenić własną sytuację wewnętrzną. W dokumentach znajdują się wzmianki, że Rosja podsłuchuje zachodnie komunikaty, aby przedstawić Teheranowi ocenę charakteru i siły ruchu protestacyjnego.
Nowe informacje o tym, że Teheran zwrócił się o pomoc do Moskwy, potwierdziły uwagi Białego Domu pod koniec października, że Rosja może doradzać Teheranowi w sprawie optymalnych metod tłumienia trwających protestów.
Czytaj także: Nagranie z Moskwy. Oto co się działo po meczu Iran-USA
"Ma w tym doświadczenie"
Sekretarz prasowy Białego Domu, Karine Jean-Pierre, podczas wspólnej konferencji prasowej z koordynatorem ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu Johnem Kirbym, powiedziała, że Moskwa może pomagać Islamskiej Republice, czerpiąc z własnych doświadczeń w tłumieniu demonstracji.
Dowody na to, że Iran pomaga Rosji rozpętać wojnę z Ukrainą, są jasne i publiczne. Iran i Rosja zbliżają się do siebie, im bardziej się izolują. Nasze przesłanie do Iranu jest bardzo, bardzo jasne: przestańcie zabijać swoich ludzi i przestańcie wysyłać broń do Rosji, by zabijała Ukraińców – powiedziała Jean-Pierre.
Kirby powiedział, że Biały Dom jest pewien pomocy Rosji w rozprawieniu się z protestującymi, dodając, że nie jest to zarzut, ale fakt. - Wiemy, że mogą rozważać jakieś wsparcie zdolności Iranu do rozprawienia się z protestującymi. I niestety Rosja ma w tym doświadczenie – dodał.
Czytaj także: Rosyjska "flota cieni". Tak po cichu chcą ominąć sankcje
Masowe protesty w Iranie
Protesty w Iranie wybuchły po tym, w połowie września 22-letnia Kurdyjka Mahsa Amini została zatrzymana za złamanie zasady ubioru, a potem zmarła w niejasnych okolicznościach. Jej śmierć sprawiła, że w Iranie wybuchły ogólnokrajowe protesty.
Irańska Gwardia Rewolucyjna poinformowała w tym tygodniu, wypowiadając się w tej sprawie po raz pierwszy, że w wyniku protestów od połowy września zginęło w Iranie ponad 300 osób. Z kolei irańska Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego, cytowana przez państwową agencję IRNA, przekazała w sobotę, że liczba osób zabitych w trakcie demonstracji "przekracza 200".
W tej liczbie ujęto "oficerów bezpieczeństwa, osoby cywilne, uzbrojonych separatystów oraz uczestników zamieszek". Monitorująca protesty w Iranie organizacja pozarządowa Iran Human Rights informowała we wtorek, że od początku protestów "służby bezpieczeństwa zabiły" 448 osób.