Na plaży w dzielnicy Westerland (gmina Sylt w Niemczech) pojawił się kuriozalnie brzmiący komunikat. Urzędnicy poinformowali, że "ze względu na brak piasku ta część plaży jest niestrzeżona". Proszą turystów o zachowanie szczególnej ostrożności.
Czytaj także: Burza w Niemczech. Migranci wysłani do pracy
Jak to możliwe, że na plaży na Morzu Północnym nie ma wystarczającej ilości piasku? "Bild" poprosił o wyjaśnienie tej kwestii lokalnych urzędników z Niemiec. Okazuje się, że mają oni rzeczowe uzasadnienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatni sezon zimowy przyniósł częste i długotrwałe burze, które doprowadziły do utraty piasku - przekazała Gritje Stöver, rzeczniczka Służby Turystycznej Wyspy Sylt w rozmowie z dziennikarzem "Bildu".
Zakaz kąpieli na niemieckiej plaży?
Czytaj także: "Betonowy pierścień". Niezwykły odkrycie wojskowe w Pile
Okazuje się, że "utrata piasku" ma nie tylko wymiar praktyczny, utrudniający korzystanie z plaży. Brak piaszczystego podłoża uniemożliwia też bezpieczną kąpiel. Z tego właśnie względu władze Westerland zdecydowały się na umieszczenie ostrzeżenia.
Obecnie na centralnej plaży znajduje się strefa, która jest zbyt głęboka, aby można było tam bezpiecznie pływać. Szczególnie dotkliwe jest to przy zachodnich wiatrach i przypływach. Morze szybko zbliża się do ściany morskiej - mówi Gritje Stöver.
Okazuje się, że informacja ma charakter czysto ostrzegawczy. Lokalni samorządowcy i organizacje turystyczne nie zdecydowały się na wprowadzenie zakazu kąpieli dla turystów. Opierają się na ich zdrowym rozsądku.