Sprawa okupu dotyczyła 23-letniej kobiety. 2 lutego Izraelka przekroczyła nielegalnie granicę syryjską na Wzgórzach Golan. Niestety została przyłapana i aresztowana. 18 lutego została zwolniona z aresztu. Według izraelskiego rządu miano dokonać wymiany na dwóch syryjskich pasterzy.
Przeczytaj także: Papież Franciszek ma swój plan na Kościół. Biskupi nie będą zadowoleni
Nowe fakty w sprawie podał dziennik "Haarec". Jego dziennikarze mieli dotrzeć do nietypowych zapisów umowy wymiany. Niestety ujawnienie szczegółów zostało zablokowane przez cenzora wojskowego. Treści tego typu zawsze podlegają jego kontroli przed publikacją
Do szczegółów sprawy dotarły "New York Times" i "Aszark al-Awsat". Według nich Izrael miał zgodzić się w ramach umowy na sfinansowanie pewnej ilości rosyjskiej szczepionki Sputnik V dla Syrii. Izrael miałby tym samym pełnić rolę pośrednika w negocjacjach pomiędzy dwoma zwaśnionymi krajami. Doniesieniom zaprzeczyła oficjalna syryjska agencja informacyjna SANA.
Szczepionkowy haracz
Wymiany za szczepionki mogą stać się wyznacznikiem pandemicznych czasów. Izrael próbuje również wykorzystać je do uwolnienia dwóch izraelskich zakładników przetrzymywanych przez Hamas w Strefie Gazy. Ich rodziny wywierają presję na premierze, aby użył preparatów medycznych jako karty przetargowej.
Teraz pojawia się pytanie, dlaczego (Netanjahu) nie zapłaci podobnej ceny za porozumienie w Gazie, nawet jeśli żądania Hamasu są większe - napisał "Haarec".