Do tego zdarzenia doszło w Szpitalu Dziecięcym Alberta Sabina w Fortaleza w Brazylii. 12-centymetrowy ogon był wrośnięty w lewy pośladek noworodka. Na końcu ogona znajdowała się 4-centymetrowa kulka.
Czytaj także: Nietypowy list od synka. Sprawą zajmie się policja
"Rzadka wrodzoną anomalię" opisano w czasopiśmie Journal of Pediatric Surgery Case Reports. Brazylijscy lekarze potwierdzili, że ogon dziecka nie zawierał chrząstek ani kości.
Pierwsze wzmianki o podobnym przypadku pochodzą z XIX wieku. Jest to jeden z 40 zarejestrowanych przypadków dzieci, które urodziły się z ogonem.
Czytaj także: Żałoba w Lublinie. Śmierć uwielbianej dyrektor szkoły
Lekarze usunęli ogon
Dziecko urodziło się w 35 tygodniu ciąży, w styczniu tego roku. Nie wykryto jednak żadnych komplikacji poza ogonem, który nie został wykryty w badaniach przed urodzeniem. Na szczęście późniejsze badanie potwierdziło, że nie był on przyczepiony do układu nerwowego dziecka. Dzięki czemu lekarze bez problemu mogli go usunąć.
Analiza ogona po jego wycięciu wykazała, że kulka była zbudowana z tłuszczu i embrionalnej tkanki łącznej, podczas gdy sam ogon był po prostu tkanką bez kości. W raporcie czasopisma stwierdzono, że "ludzki ogon" jest "rzadką wrodzoną anomalią".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.