Kreatywność przemytników bywa nieoceniona. Niejedna agencja marketingowa mogłaby się uczyć od osób, które chcą wwieźć na teren Polski i innych krajów nielegalne substancje. Oprócz siedzeń samochodów i specjalnie przystosowanych do tego skrytek, które funkcjonariusze dokonujący inspekcji aut znają już na pamięć, od czasu do czasu pojawiają się nietuzinkowe skrytki na przykład na tytoń.
Jak podaje Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie, na nietypowy pomysł wpadł kierowca, usiłujący przemycić do Polski tytoń do palenia. Mężczyzna ukrył go... w pluszowej maskotce. - Funkcjonariusze podkarpackiej KAS z Medyki wytypowali do kontroli samochód osobowy, który wjeżdżał do Polski z Ukrainy - czytamy. W kontroli funkcjonariuszom pomagał owczarek belgijski o imieniu Cedra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nietypowy przemyt w Medyce. "Przemytnicza niespodzianka"
Zwierzę obwąchało bagaże kierowcy i wskazało na jeden z nich. Szczególną uwagę psa zwróciła pluszowa zabawka. Zwierzę nie chciało się jednak pobawić z podróżującym. Było na służbie i wykryło nielegalnie przewożoną substancję!
Funkcjonariusze postanowili sprawdzić jej [maskotki - red.] zawartość przy pomocy urządzenia RTG. Skanowanie potwierdziło, że węch psa okazał się niezawodny. We wnętrzu zabawki zaszyty był płócienny worek, w którym znajdowało się blisko 0,4 kg tytoniu do palenia.
Jak przekazuje KAS, tytoń został zabezpieczony do dalszego postępowania. Kierowcę ukarano mandatem w wysokości 400 zł. Dokładną zawartość pluszowego pakunku widać na poniższych zdjęciach. Funkcjonariusze nazwali znalezisko "maskotką z przemytniczą niespodzianką".