Inżynier Nadzoru Nadleśnictwa Starachowice w woj. świętokrzyskim Piotr Dygas zauważył w lesie niecodziennie „przyozdobione” drzewo. Nie mógł zrozumieć powodu tego aktu wandalizmu. Znalezisko opisały na Facebooku Lasy Państwowe.
Ludzie wciąż potrafią zaskoczyć... czym? Odpowiedzmy sobie sami... – zastanawiają się leśnicy.
Internauci podzieleni w sprawie okaleczonego drzewa
Wpis Lasów Państwowych spotkał się z dużym odzewem internautów. Część z nich skrytykowała autora „instalacji”, ale niektórzy zwrócili uwagę, że jej stworzenie wymagało sporo czasu i determinacji.
Zaskoczyło mnie, że komuś chciało się zbierać te nakrętki i stworzyć taki przekaz. Jedno drzewo, a daje do myślenia – napisał jeden z użytkowników.
To jednak spotkało się ze zdecydowaną reakcją administratora profilu Lasów Państwowych.
Za młodych lat kapslami/nakrętkami graliśmy w kapsle... też z nudów – odpisano.
Niektórzy z komentujących stwierdzili, że to ciekawy symbol znajdujących się w lesie śmieci, inni uznali że instalacja jest "nawet sympatyczna". Część internautów zwróciła także uwagę na fakt, że o ile nakrętki nie były wbite głęboko w korę, to przecież jej zewnętrzna część jest obumarła. Drzewo nie powinno więc mocno cierpieć.
Wandalizm i śmiecenie w lasach
Wandalizm jest obok zaśmiecania, rozjeżdżania ściółki leśnej przez quady i motocykle crossowe oraz kłusownictwa największym problemem w lasach państwowych. Codziennie pojawiają się informacje o nowych przypadkach niszczenia naturalnego leśnego ekosystemu. Patrolujący lasy strażnicy nie nadążają z łapaniem sprawców wykroczeń.
Tylko jedna dyrekcja olsztyńskich Lasów Państwowych wydaje na wywóz śmieci 1,5mln złotych rocznie. Za pozostawianie śmieci w lesie maksymalny mandat to 500 złotych. Wkrótce, według nowego taryfikatora kwota ta ma wzrosnąć do 5 tysięcy złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.