Liderzy samozwańczych republik w Donbasie na Ukrainie ogłosili w sobotę powszechną mobilizację. Denys Puszylin, lider tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, poinformował, że ich siły osiągną "pożądane i konieczne" zwycięstwo i "obronią" Donbas.
"Mobilizacja" w ŁRL
Później o mobilizacji poinformował lider tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej Leonid Pasicznyk. W "dekrecie" napisano, że republiki nie mogą opuszczać mężczyźni w wieku 18-55 lat. Dla kobiet i dzieci terroryści ogłosili ewakuację do obwodu rostowskiego w Rosji.
Ukraińska Komisarz Rady Najwyższej ds. Praw Człowieka Ludmiła Denisowa alarmuje, że do wojska w nieuznawanych republikach muszą stawić się nawet nieletni chłopcy w wieku 16-18 lat. Jak mówi, nastolatków zmusza się do zapisywania się do "szkół wojskowych".
W tzw. "szkołach wojskowych" w tzw. DRL i ŁRL podchorążowie w wieku 16-18 lat otrzymali rozkaz bycia w gotowości bojowej z dalszym udziałem w działaniach wojennych - napisała Denisowa.
Dzieci "ofiarami łamania prawa międzynarodowego"
Denisowa podkreśla, że takie działania są sprzeczne z artykułem 51 Konwencji o ochronie osób cywilnych w czasie wojny, który zakazuje angażowania dzieci w konflikty zbrojne.
Jak dodaje, dzieci, które zostały zwerbowane do łamania obowiązującego prawa międzynarodowego przez siły zbrojne i ugrupowania zbrojne oraz do przestępstw popełnionych podczas konfliktów zbrojnych, należy traktować przede wszystkim jako "ofiary łamania prawa międzynarodowego".
"Pobór" do wojska na ulicy
W sieci tymczasem pojawiają się liczne nagrania i zdjęcia z Ługańska, "stolicy" tzw. ŁRL, na których widać, jak separatyści w mundurach wojskowych "wyłapują" mężczyzn bezpośrednio na ulicach, a później w autobusach przeprowadzają "kwalifikację wojskową".
Wcześniej Ludmiła Denisowa poinformowała, że mieszkańcy okupowanego Donbasu otrzymują SMS-y o nagrywaniu ich rozmów telefonicznych. Uważa to za pogwałcenie praw człowieka.
Według mojego przedstawiciela w obwodach donieckim i ługańskim obywatele tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy zaczęli otrzymywać wiadomości SMS, że ich rozmowy, wiadomości na Facebooku i w komunikatorach społecznościowych będą nagrywane - napisała na Facebooku.