Jerzy Błeszyński był kapitanem Marynarki Wojennej i dowódcą "Smoka Kaszubskiego". Tajemnicza nazwa oznacza zaimprowizowany polski pociąg pancerny, który brał udział w obronie Gdyni w pierwszych dniach II wojny światowej. Mogiła żołnierza zaginęła przed laty i udało się ją odnaleźć dopiero niedawno, dzięki inwentaryzacji i staraniom Anny Rydzewskiej - dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Gdyni.
Jak informuje Urząd Miasta Gdyni, co roku przed dniem Wszystkich Świętych na Cmentarzu Witomińskim przeprowadzana jest inwentaryzacja. Zazwyczaj nieznane groby są wtedy oznaczane z nadzieją na odnalezienie danych osób, które tam spoczywają. Tym razem udało się odszukać zaginiony grób Jerzego Błeszyńskiego.
Natknęliśmy się na grób bezimienny, bez nagrobka i oznakowania, w stanie surowym, wskazującym jakby na to, że na tym miejscu ktoś kiedyś postawił grób murowany. Nasze plany cmentarza też na nic nie wskazywały, gdyż brakowało numeru przy grobie. Decyzją moją wraz z działem technicznym było, by otworzyć ten grób i sprawdzić, czy jest tam ktoś pochowany, czy jest on pusty - tłumaczyła Anna Rydzewska w rozmowie z przedstawicielem gdyńskiego UM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Niewiarygodne odkrycie w Trójmieście. Znaleźli zaginiony grób
Okazało się, że w bezimiennym grobie spoczywają dwie osoby. Jedną z nich jest kobieta pochowana w dębowej trumnie. Drugą komorę zajmowała zaś metalowa trumna z nietypowymi zdobieniami - wyrytymi po bokach paprociami. Należała ona do Jerzego Błeszyńskiego, co udało się ustalić ekspertom po zajrzeniu do dokumentów z lat 40. ubiegłego wieku.
Udało nam się odkryć wieko trumny metalowej i zidentyfikowaliśmy mundur kapitański (...). Dzięki numeracji, udało nam się zidentyfikować w starych księgach cmentarza z lat 40. zapisy potwierdzające, że w miejscu tym jest pochowany kapitan Jerzy Błeszyński - mówi Anna Rydzewska.
Kapitan Jerzy Błeszyński zmarł 9 września 1939 roku, a 9 listopada 1949 roku został ekshumowany z kwatery wojennej na Cmentarzu Witomińskim w to tajemnicze miejsce. Oprócz żołnierza, odkryto zwłoki jego teściowej Władysławy Marczewskiej, która zmarła 11 grudnia 1951 roku.
Obecnie na gdyńskim cmentarzu znajdują się dwa nagrobki dowódcy "Smoka Kaszubskiego". Jeden z tablicą pamiątkową w kwaterze wojennej, a drugi - właściwy - zlokalizowany zaledwie 300 metrów dalej.
Czytaj także: To się stało w gdańskim zoo. Tylko spójrzcie na zdjęcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.