Szpaki balijskie występują w naturze w bardzo niewielkiej ilości. Zaledwie na kilku wyspach odnotowano występowanie po kilkanaście do kilkudziesięciu sztuk szpaka.
Możliwe, że niezwykle rzadki i z tego względu bardzo wartościowy ptak wkrótce wyginie. Biolodzy jednak nie chcą do tego dopuścić, dlatego też w kilku miejscach na świecie próbuje się wychowywać pisklęta, aby następnie, gdy są już dorosłe, wypuścić je na wolność w miejscach, gdzie poradzą sobie najlepiej. W miejscach, do których naturalnie są przystosowane do życia.
Czytaj także: 12-letnia ofiara gwałtu urodziła. Odmówiono jej aborcji
We wrocławskim zoo szpaki balijskie mieszkają, jednak nie można ich jeszcze oglądać. Trwa remont Ptaszarni. Jak się jednak okazuje, w polskim zoo dorosłe osobniki rozmnożyły się, dzięki czemu w Afrykarium, gdzie szpaki są tymczasowo, pojawiły się pisklaki. Te, być może, przyczynią się do uratowania gatunku szpaka na świecie. Być może trafią do biologów zza granicy.
Jednak my się nie poddajemy i dalej walczymy o przywrócenie ich naturze. Obecnie trwają prace nad kolejną reintrodukcją gatunku w parku Bali Barat, która może nastąpić za dwa-trzy lata. Nie jest wykluczone, że któreś z naszych piskląt także tam trafi - mówi w rozmowie z TVN24 prezes wrocławskiego zoo.
Czytaj także: Wyrok TK ws. aborcji. Jest stanowisko rządu
Polscy miłośnicy zwierząt zareagowali na te wieści z wielkim entuzjazmem. Nie tylko oni.
Byłaby to dla nas wielka radość i sukces - dodał dyr. generalny zoo.