W powiecie brzozowskim na Podkarpaciu doszło do niecodziennego zdarzenia. Kierowca zarejestrował niedźwiedzia biegnącego środkiem drogi wojewódzkiej. Nagranie, które szybko obiegło internet, wywołało sensację i liczne komentarze. Starosta brzozowski Jacek Adamski potwierdził autentyczność nagrania, podkreślając, że nie jest to żart primaaprilisowy.
Starostwo Powiatowe w Brzozowie wydało oficjalny komunikat, w którym apeluje do mieszkańców i turystów o zachowanie szczególnej ostrożności. Władze przypominają, aby nie zbliżać się do niedźwiedzi, nie karmić ich ani nie drażnić. Zaleca się również, aby podczas spacerów w lesie głośno rozmawiać lub gwizdać, by uniknąć niespodziewanego spotkania z drapieżnikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W okolicach Czarna Góra i Zalasu mieszkańcy donoszą o śladach niedźwiedzia, takich jak zdarta kora jodły. Zwierzę było również widziane w Humniskach, co potwierdza, że niedźwiedzie są aktywne w regionie. Władze przypominają, jak się zachować w przypadku spotkania z drapieżnikiem: nie panikować, nie biec, nie patrzeć w oczy, a w razie ataku przyjąć pozycję embrionalną.
Atak niedźwiedzicy. Mężczyzna trafił do szpitala
W sąsiednim powiecie sanockim, w Tarnawie Górnej, doszło do ataku niedźwiedzicy z młodymi na mężczyznę. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala. Leśnicy ostrzegają, że wiosną niedźwiedzie są szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza matki broniące potomstwa.
Czytaj także: Można je spotkać coraz częściej. Leśnicy tłumaczą
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.