Spacery po górskich szlakach potrafią zachwycić. Trudno się oprzeć widokowi majestatycznych szczytów, czy widokom, jakie się z nich rozciągają. Jedna z wędrujących po tatrzańskich szlakach osób natknęła się na niezwykły spektakl rozgrywający się na niebie. Wiktorii Dyszy udało się uchwycić go na zdjęciach, które pojawiły się na profilu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na platformie X.
Piękne zjawisko iryzacji chmur uchwycone dziś przez naszą obserwatorkę na Hali Gąsienicowej — czytamy w poście.
Choć chmury, jakie możemy obserwować na co dzień, mają zwykle biały lub szary kolor. Zdarza się jednak, że tak jak w tym przypadku, chmury nabierają barw nawet wtedy, gdy oświetlane są światłem białym. Zjawisko to nazywa się iryzacją chmur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iryzacja sprawia, że na chmurze pojawiają się barwne plamy lub smugi. Zwykle są to odcienie pastelowe, których widok robi spore wrażenie. Zjawisko, choć efektowne jest dość trudne do obserwacji. Dzieje się tak nie tylko ze względu na to, że trwa krótko, ale przede wszystkim ze względu na fakt, że obserwuje się je, patrząc pod słońce.
Iryzację można zaobserwować nie tylko na chmurach
Aby obserwator mógł zobaczyć zjawisko iryzacji chmur, konieczne jest spełnienie podstawowego warunku. Krople wody lub lodu, który tworzą chmurę, muszą być zbliżone do siebie wielkością. Jeśli tak się stanie, zobaczymy chmurę lub chmury mieniące się wieloma barwami.
Zjawisko iryzacji możemy zaobserwować nie tylko na chmurach. Możemy je zaobserwować choćby na powierzchni baniek mydlanych. Iryzacja nadaje barwy piórom wielu ptaków, czy rybim łuskom. Zjawisko możemy zaobserwować również w rozlanej na wodzie plamie oleju, czy benzyny, a także w niektórych minerałach i muszlach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
