Grzyby od zawsze wzbudzały zainteresowanie ludzi ze względu na swoje niezwykłe kształty, kolory, a niekiedy i właściwości. Jednym z najciekawszych i najbardziej intrygujących przedstawicieli królestwa grzybów jest okratek australijski, popularnie nazywany "palcami diabła".
Grzyb ten, choć rzadko spotykany, potrafi wywołać niemałe emocje u tych, którzy natkną się na niego podczas wędrówek po lesie. Przyciąga uwagę nie tylko swoim wyglądem, ale też intensywnym, nieprzyjemnym zapachem.
Okratek australijski charakteryzuje się niezwykłym, wręcz przerażającym wyglądem. Jego owocniki na początku rozwoju mają kształt jaja, które z czasem pęka, ukazując czerwone macki przypominające palce diabła lub macki ośmiornicy. To właśnie te macki nadają grzybowi jego potoczną nazwę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powierzchnia owocnika jest lekko śluzowata i pokryta ciemnymi plamami, co dodatkowo potęguje wrażenie czegoś zgoła niesamowitego. Zapaleni grzybiarze oraz spacerowicze często zauważają ten grzyb z daleka nie tylko z powodu jego wyglądu, ale i zapachu.
Palce diabła wydzielają intensywną woń gnijącego mięsa, który ma przyciągać owady przenoszące zarodniki. Istny majstersztyk przystosowania ewolucyjnego, choć dla ludzkiego nosa jest mocno nieprzyjemny.
Zobacz również: Nie rób tak podczas grzybobrania. To śmiertelne zagrożenie
Skąd pochodzą palce diabła?
Okratek australijski, jak sama nazwa wskazuje, pochodzi z Australii, jednak na początku XX wieku trafił również do Europy. W Polsce został po raz pierwszy zauważony w latach 70. XX wieku w okolicach Biłgoraja. Obecnie można go spotkać głównie w górskich rejonach, takich jak Bieszczady czy Sudety, niemniej zdarzają się przypadki znalezisk także na nizinnych terenach.
Czy "palce diabła" to grzyb jadalny?
Nie wszyscy wiedzą, że "palce diabła" są grzybem jadalnym. Choć jego degustacja może być wyzwaniem - przerażąjący wygląd i zapach padliny sprawia, że amatorów tego przysmaku znajdzie się niewielu.