Niepokojące doniesienia docierają do nas z okolic jeziora Dzierżno Duże oraz w IV sekcji Kanału Gliwickiego. Na opublikowanych przez okolicznych wędkarzy nagraniach, widać bowiem setki ledwo żyjących ryb, szukających tlenu tuż przy brzegu.
Wędkarze na swoich filmach pokazują także wypełnione worki martwymi karpiami, leszczami czy amurami. Internauci są wstrząśnięci.
"Kto za to odpowie?", "coś strasznego", "czemu nikt nic nie robi?!", "tylko płakać przy takim widoku" - czytamy w komentarzach na TikToku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poinformował w poniedziałek 5 sierpnia specjalnie zwołany sztab kryzysowy, najprawdopodobniej ryby padły na skutek pojawienia się w wodzie tzw. żółtych alg. Od tego momentu usuwanie śniętych ryb trwa do teraz. W tych kilka dni z Jeziora Dzierżno Duże i IV sekcji Kanały Gliwickiego funkcjonariusze wciągnęli ok. 25 tys. kg. śniętych ryb. Jednocześnie wojewoda śląski Marek Wójcik wydał tymczasowy zakaz korzystania z wód w tym rejonie.
Czytaj także: Pijany zaatakował partnerkę. Wstrząsające, co jej zrobił
Kolejna katastrofa ekologiczna w rejonie Śląska
Pod pojęciem korzystania z wód rozumie się w szczególności spożywanie wody, wchodzenie do wody, kąpiele, połów i spożywanie ryb, pojenie zwierząt gospodarskich i domowych, używanie wody do celów gospodarczych, w tym podlewanie, uprawianie sportów wodnych i turystyki oraz inne działania wiążące się z bezpośrednim kontaktem z wodami - pisze wojewoda śląski Marek Wójcik.
W walkę z tzw. złotymi algami zaangażowani są pracownicy Wód Polskich, ale także wojsko i okoliczni wędkarze. Jak dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu, obecnie na terenie zalewu ma zostać wykorzystana eksperymentalna metoda polegająca na dozowaniu nadtlenku wodoru.
Czytaj także: Kontrole w lasach. "Ukarany łącznie sześcioma mandatami"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.