Początek września przyniósł nam prawdziwe, słoneczne lato, ale i związany z nim niechlubny rekord - w poniedziałek 9 września Wisła osiągnęła rekordowo niski stan wody - wodomierz wskazał 21 cm.
Tymczasem synoptycy przewidują, że czeka nas spore ochłodzenie, a także - gwałtowne opady deszczu, które mogą prowadzić do lokalnych podtopień. Zmian możemy się spodziewać już w najbliższych dniach. Z prognoz wynika, że w Polskę ma uderzyć niż genueński.
Modele numeryczne od kilku dni prognozują wystąpienie intensywnych opadów deszczu od czwartku do niedzieli na terenie Polski, których suma może wynieść nawet ponad 90-120mm. Szczególnie dotyczy to zachodniej i południowej części kraju - informują Lubuscy Łowcy Burz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niż genueński i gwałtowne opady deszczu w Polsce
Po dotarciu nad teren Polski niż genueński miałby się zatrzymać, co zaowocowałoby długotrwałymi i intensywnymi opadami deszczu, które mogłyby doprowadzić do lokalnych zalań - wyjaśniają eksperci, przypominając jednak, że "niże genueńskie cechują się dużą nieprzewidywalnością", w związku z czym ten scenariusz nie musi się ziścić.
Już teraz, po upalnym początku tygodnia, w większości kraju jest chłodniej, pojawiło się duże zachmurzenie i opady deszczu. We wtorek 10 września najzimniej będzie nad morzem oraz na wschodzie kraju. Lokalnie mogą wystąpić burze. Termometry wskażą od 17 st. C do 22 st. C.
Zdaniem naukowców niże genueńskie występują rzadko, ale mogą stwarzać ogromne zagrożenie. W 1997 r. to właśnie niż genueński przyczynił się do "powodzi tysiąclecia" w Polsce, historia powtórzyła się w maju 2010 r., kiedy to zaczął padać gwałtowny deszcz, a powódź - największa w XXI w., dotknęła kilkadziesiąt tysięcy ludzi w całym kraju.