Do niepokojącej dla kierowców sytuacji doszło w nocy z soboty na niedzielę w Krakowie. agresywny mężczyzna podchodził do taksówek stojących wzdłuż ulicy, otwierał drzwi od strony kierowcy i rzucał się z pięściami na kompletnie zdezorientowanych kierowców.
Zareagowali przypadkowi przechodnie niosąc pomoc uwięzionym w swoich autach taksówkarzom i pomagając policji schwytać agresora. Jedną z osób włączających się w pościg za cierpiącym na schizofrenię mężczyznom był Łukasz Wantuch, radny miasta Krakowa.
Mężczyzna pomógł w zatrzymaniu agresora, udokumentował cała akcję zatrzymania na filmiku, następnie opublikował go na swoim profilu w mediach społecznościowych, a pod postem napisał:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Około północy, jadąc na rynek, zobaczyłem bójkę na ulicy. Zatrzymałem się i wezwałem policję. Jedna osoba, ewidentnie pod wpływem narkotyków, podchodziła do taksówek na ulicy, otwierała drzwi i biła kierowców. Ponieważ bandyta cały czas przemieszczał się, policja miała problemy z ustaleniem, gdzie się znajduje. Dzięki naszym krzykom udało się jej w końcu podjechać i złapać sprawcę relacjonuje - Łukasz Wantuch.
Radny z Krakowa: Wczorajsza noc po raz kolejny udowodniła jak ważny jest system monitoringu miejskiego.
Teraz lokalny polityk przekonuje, że akcja w której przypadkowo brał udział jest dowodem na przydatność w mieście monitoringu rejestrującego ulice. Jego zdaniem, system kamer kontrolujący miasto znacząco poprawiły bezpieczeństwo mieszkańców i mieszkanek, ułatwiłby także pracę policji.
To nie pierwszy raz kiedy Łukasz Wantuch przekonuje do monitoringu Krakowianki i Krakowian. Póki co, bez skutku. Pod postem polityka nie brakuje komentarzy torpedujących jego pomysł:
"Nie jestem bandziorem, nie chcę być inwigilowany" - pisze jeden z mieszkańców, a inny zauważa: "w przestrzeni publicznej jest dużo kamer i publicznych i prywatnych martwiłbym się raczej tymi bez kontroli czyli prywatnymi niż miejskimi". "Nigdzie nie można czuć się swobodnie. Mnie to irytuje. A pomysły, aby kamer było więcej mnie przerażają" - pisze kolejny z komentujących.
Czytaj także: Londyn. Złodzieja złapali przechodnie. Gorzko pożałował