Zakopane to miejsce, gdzie nietrudno o nietypowe zachowania i niespodziewane sytuacje. Przekonała się o tym para, która - jadąc ulicami stolicy polskich Tatr pod osłoną nocy - była świadkami dość zaskakującej sytuacji.
Na nagraniu, które opublikował Tygodnik Podhalański, widać mężczyznę, który porusza się hulajnogą elektryczną, jadąc nią po chodniku zygzakiem. To powoduje spore zdziwienie u osób rejestrujących zdarzenie, które poruszają się samochodem. Spodziewając się najgorszego, kierowca odpowiednio zwolnił i zachował dystans od poprzedzającego go "nocnego jeźdźca".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazało, ostrożność miała swoje uzasadnienie. W okolicach przejścia dla pieszych mężczyzna nagle postanowił przejechać na drugą stronę jezdni, jednocześnie kucając na hulajnodze. Manewr zakończył się jednak niespodziewanym powrotem na chodnik, a przejażdżkę mężczyzna zwieńczył uderzeniem w przydrożny znak.
Swój rajd zakończył na słupie. Szybka reakcja obserwatorów
Zachowanie poruszającego się hulajnogą wskazywało na to, że był on pod mocnym wpływem napojów wyskokowych. Po upadku mężczyzny do akcji wkroczyli świadkowie zdarzenia, nagrywający rajd za pomocą smartfona.
Po nagłym zatrzymaniu samochodu kobieta szybko doskoczyła i z miejsca zrugała niesfornego mężczyznę:
Pogięło Cię? Zostaw tę hulajnogę!
Czytaj także: Sypią się mandaty w Tatrach. Nawet 1000 zł kary
Odebranie jednośladu wywołało szybką reakcję u mężczyzny. Zaczął on poruszać się w kierunku kobiety, ale na sytuację zareagował kierowca samochodu, który stanął w jej obronie. Niestety, wiele wskazuje na to, że to obywatelskie zatrzymanie - jak przekazuje Tygodnik Podhalański - nie okazało się do końca skuteczne.