Wypadek miał miejsce w sobotę (16 listopada) w okolicach miejscowości Miechów (pow. sulęciński) po godz. 4.20. Jak przekazali strażacy z OSP w Lubniewicach, samochód osobowy, którym podróżowało w sumie pięć osób wypadł z jezdni i uderzył w przydrożne drzewa. Z ich relacji wynika, że cztery osoby wyszły z auta o własnych siłach, ale jedna pozostała w samochodzie. Nie udało się jej uratować.
Około godziny 4.19 otrzymaliśmy informację o wypadku drogowym na trasie między Miechowem i Rudną. Samochód osobowy z pięcioma osobami uderzył w drzewa. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł 67-letni kierowca pojazdu, mieszkaniec Gorzowa. Trzy osoby trafiły do szpitala, ale po badaniach zostały wypisane. Piąty pasażer został zaopatrzony na miejscu - mówi nam młodszy aspirant Michał Niziałek, zastępca rzecznika prasowego KPP w Sulęcinie.
Na miejscu prowadzono czynności pod nadzorem prokuratora. Droga jest już przejezdna. Jest za wcześnie, by mówić o przyczynach wypadku, ale najprawdopodobniej doszło do niej z powodu prędkości i warunków na drodze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na czas prowadzonych działań, droga była całkowicie zablokowana. Na miejscu działało kilka zastępów straży pożarnej, policja, pogotowie. To kolejna tragedia w tej okolicy.
W czwartek (14 listopada) około 1,5 km za Lubniewicami w kierunku Gorzowa doszło do zderzenia dwóch samochodów. W jednym z nich podróżowało pięć osób. Niestety, dwie z nich straciły życie. Troje pozostałych uczestników zdarzenia zostało przetransportowanych do okolicznych szpitali.