Parafia pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana w Poznaniu od lat cieszyła się dobrą opinią wśród wiernych. Przy kościele, od jego północnej strony, ustawiona została w połowie 2016 roku figura Najświętszego Serca Pana Jezusa. W wydarzeniu brał udział wówczas m.in. poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz.
Jedynym problemem w przypadku tej świątyni okazały się zbyt głośne dzwony, które denerwują okolicznych mieszkańców. W związku z tym jedna z mieszkanek Jeżyc wystąpiła do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z wnioskiem o skontrolowanie poziomu hałasu generowanego przez dzwony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Problem sygnalizowali nam mieszkańcy już od kilku lat. Chodziło zarówno o częstotliwość bicia, jak i sam poziom hałasu - mówi dla "Gazety Wyborczej" Adam Dzionek, zastępca przewodniczącego zarządu Osiedla Jeżyce.
Jak czytamy, na przełomie roku specjalistyczne laboratorium przeprowadziło badania akustyczne na polecenie Wydziału Klimatu i Środowiska Urzędu Miasta Poznania. Co z nich wynikło? Dopuszczalny poziom hałasu wynosi w ciągu dnia 55 decybeli, tymczasem w pierwszym badaniu dźwięku dzwonów odnotowano aż 58 decybeli.
W związku z wydaną decyzją, obowiązkiem proboszcza parafii jest przestrzeganie określonych wartości dopuszczalnego poziomu hałasu emitowanego do środowiska przez dzwonnicę kościoła - tłumaczy Magdalena Żmuda, dyrektorka Wydziału Klimatu i Środowiska UMP.
Parafia musi dostosować się do norm i jak najszybciej ściszyć dzwony. "Gazeta Wyborcza" próbowała skontaktować się proboszczem w tej sprawie, jednak do tej pory nie zabrał głosu.
To nie pierwsza taka sytuacja w stolicy Wielkopolski. W Poznaniu za przekroczenie norm hałasu w grudniu 2020 r. ukarana została m.in. parafia pw. Zmartwychwstania Pańskiego na Wildzie. Ówczesny proboszcz - ks. Stanisław Pankiewicz - musiał zapłacić 300 zł mandatu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.