Rozpoczęły się pierwsze rozliczenia obecnej koalicji rządzącej. Premier Donald Tusk zapowiedział "100 konkretów na 100 dni". Już wiadomo, że to się nie uda. Termin mija 22 marca. W pełni zrealizowano jedynie 9 obietnic, wielu projektów nawet nie zostało złożonych.
Czytaj więcej: Terlikowski o laicyzacji Polski. "Wina Kaczyńskiego"
"Fakt" zauważa, że kwota Funduszu Alimentacyjnego miała zostać zwiększona z 500 do 1000 złotych. Taki zapis widniał w stu konkretach na sto dni, które przedstawiła Koalicja Obywatelska. Rząd nie przedstawił jak do tej pory nawet projektu.
Wiceminister rodziny Aleksandra Gajewska na antenie TVN 24 mówiła, że pierwsze przymiarki do zmian w funduszu trwają. Jednak w tym roku podwyżek prawdopodobnie nie będzie, ponieważ nie ma takich środków zapisanych w budżecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zasady Funduszu Alimentacyjnego
Korzystają z niego rodzice, którzy samotnie wychowują dzieci. Obecnie otrzymują kwotę 500 złotych. Dzieje się to w przypadku, gdy jeden z rodziców nie płaci zasądzonych przez sąd alimentów. Pomoc przysługuje, wtedy gdy dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1209 zł na osobę miesięcznie.
Czytaj więcej: Dramat uchodźców na granicy. "Tkwią tam od tygodnia"
Rocznie na Fundusz Alimentacyjny idzie około miliard złotych. A wypłacanych jest nawet 700 tysięcy świadczeń. "Fakt" zauważa również, że Lewica miała pomysł na niepłacone alimenty. Miały być one traktowane jako zaległości podatkowe
Zmiany w Funduszu Alimentacyjnym prawdopodobnie będą rozłożone na dwa etapy. Najpierw zostanie podniesione świadczenie, potem – próg uprawniający do tej pomocy - informuje dziennik. – Każde wzruszenie progu to setki milionów złotych – wyjaśnia wiceminister Gajewska "Faktowi".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.