Kilka dni temu emerytkę z Bydgoszczy odwiedziła kobieta podająca się za pracownika ZUS. Zaoferowała pomoc w uzyskaniu unijnego świadczenia 500 plus.
Po chwili do kobiety dołączył kolejny oszust podający się za lekarza orzecznika ZUS. Miał on zbadać seniorkę. Oszuści uspokajali, że był również u jej sąsiadki z klatki obok.
Czytaj także: Wielki przekręt na Allegro. Setki oszukanych
Seniorka z Bydgoszczy padła ofiarą oszustów
Jak podaje "Gazeta Pomorska", w trakcie wizyty oszuści pytali seniorkę m.in. czy pobiera emeryturę, kiedy jest wypłacana na konto, czy przynosi ją listonosz, czy mieszka sama i jak daleko mieszka jej rodzina. Emerytka musiała także pokazać swoją dokumentację medyczną.
Seniorka o całym zdarzeniu poinformowała policję i sąsiadkę, która skontaktowała się z bydgoskim ZUS-em - powiedziała "Gazecie Pomorskiej" Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.
Pracownicy ZUS oraz lekarze orzecznicy nie odwiedzają emerytów i rencistów w ich domach, zwłaszcza podczas pandemii koronawirusa. Wcześniej taka wizyta mogła odbyć się tylko wówczas, gdy ktoś ubiegał się o świadczenie pieniężne, a ze względu na zły stan zdrowia nie mógł odwiedzić placówki ZUS.
Jednak w takiej sytuacji o terminie badania klient zawsze był wcześniej informowany listownie - wyjaśnia w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Aleksandra Cichocka, naczelnik Wydziału Orzecznictwa Lekarskiego i Prewencji.
Jeśli mamy wątpliwości, czy faktycznie odwiedza nas pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, warto skontaktować się z najbliższą placówką ZUS lub Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS pod numerem 22 560 16 00. O każdej próbie oszustwa należy niezwłocznie powiadomić policję - apeluje Krystyna Michałek z ZUS.
Zobacz także: Oszustwa na koronawirusa. Na co trzeba uważać?