Jak informuje TVN24, zadymienie miało miejsce w budynku ulicy Wrocławskiej w Nowej Soli. Zgłoszenie o zadymieniu nadeszło w sobotę 24 grudnia około godziny 14.
Przeczytaj także: Bała się o życie. Podejrzane okoliczności śmierci influencerki
Tragedia w Nowej Soli. Nie żyją dwie osoby
Piwnica, z której wydobywał się dym, została zaadaptowana na mieszkanie. W chwili zdarzenia znajdowały się w nim dwie osoby, które ewakuowali przybyli na miejsce strażacy z trzech zastępów straży pożarnej. Na u. Wrocławskiej zjawili się także ratownicy medyczni oraz policyjne patrole.
Było to zgłoszenie o zadymieniu w piwnicy jednego z budynków. Okazało się, że było to pomieszczenie zaadaptowane na mieszkanie, przebywały w nim dwie osoby, które ewakuowano – potwierdził dyżurny lubuskich strażaków (TVN24).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Nie żyje Maxi Jazz. Wokalista grupy Faithless miał 65 lat
Zarówno strażacy, jak i ratownicy medyczni podjęli próby przywrócenia nieprzytomnym osobom funkcji życiowych. Na pomoc było już jednak za późno, a lekarz potwierdził zgon oby ofiar – młodsza aspirant Justyna Sęczkowska z policji w Nowej Soli podała, że to kobieta i mężczyzna w wieku 40-50 lat.
Przeczytaj także: Nie żyje Mirosław Hermaszewski. Polski kosmonauta miał 81 lat
Funkcjonariusze policji wszczęli śledztwo w sprawie tragedii. Nad wyjaśnieniem dokładnych okoliczności czuwa prokuratura. Wstępnie określono przyczynę śmierci pary – prawdopodobnie zmarli w wyniku zaczadzenia.
Ofiarami są kobieta i mężczyzna w wieku około 40-50 lat. Wstępnie określoną przyczyną śmierci mogło być zaczadzenie – podała mł. asp. Justyna Sęczkowska (TVN24).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.