Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Nowe informacje o tragedii na A1. Co z Sebastianem M.?

89

W połowie września 2023 roku w miejscowości Sierosław na autostradzie A1 jadące z ogromną prędkością co najmniej 253 km/h bmw wjechał w tył kii, która zjechała na pas awaryjny i stanęła w płomieniach. We wraku znaleziono ciała trzyosobowej rodziny. Teraz Prokuratura Krajowa odbyła wideokonferencję w tej sprawie z Ministerstwem Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Co z niej wynika?

Nowe informacje o tragedii na A1. Co z Sebastianem M.?
Wypadek na A1. Co z Sebastianem M.? (Policja, Policja Łódź)

Do wypadku na A1 doszło w sobotę, 16 września 2023 roku, na wysokości Sierosławia. Zginęła w nim trzyosobowa rodzina, która wracała z wakacji.

Samochód miał prowadzić Sebastian M., 32-letni biznesmen z Łodzi. Z ustaleń śledczych wynika, że bmw jechało w chwili uderzenia w kię ponad 300 km/h. Nie wiadomo, dlaczego mundurowi od razu nie zatrzymali 32-latka. Gdy policja i prokuratura potwierdziły udział bmw w wypadku, następnie ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że mężczyźnie zostaną postawione zarzuty, M. opuścił Polskę.

Mężczyzna bezpośrednio po wypadku wyjechał do Niemiec. Potem przebywał w Turcji, a w ostatnich dniach ukrywał się w Dubaju. Potem nastąpiło jego zatrzymanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Upada podpora systemu Putina. "Możliwości się wyczerpują"

Sprawca wypadku na wolności. Co dalej z Sebastianem M.?

Sebastian M. przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie przebywa do dzisiaj i oczekuje na proces ekstradycyjny. Obecnie trwa prokuratorska analiza, która ma ustalić, czy wniosek o ekstradycję spełnia warunki międzynarodowej umowy.

Pod koniec stycznia 32-latek wpłacił kaucję i obecnie cieszy się wolnością w Dubaju, nałożono na niego jedynie zakaz opuszczania kraju. Ta decyzja wzbudziła ogromne kontrowersje u polskich władz.

Jak przekazała "Faktowi" prok. Adamiak, strona polska jest zadowolona z wyników rozmowy z przedstawicielami władz ZEA. Sebastian M. został "zabezpieczony". Co to znaczy?

Jesteśmy po wideokonferencji. Wiemy na pewno, że Sebastian M. przebywa na terytorium ZEA. Sędzia z Ministerstwa Sprawiedliwości zapewnił nas, że nie będzie on miał szansy opuścić terytorium Emiratów do czasu zakończenia procedury ekstradycyjnej. Rozumiemy to w ten sposób, że służby specjalne są zainteresowane jego obecnością. Zostaliśmy zapewnieni, że nie ma możliwości, żeby na jakimkolwiek przejściu granicznym mógł przekroczyć granicę ZEA - powiedziała gazecie rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić