Media docierają do kolejnych dowodów, które świadczą o tym, że to Rosjanie stoją za masowym zabijaniem ludności cywilnej w podkijowskich miejscowościach. Relacje świadków, zdjęcia i nagrania obalają tezy rosyjskiej propagandy, która próbuje przekonać, że horror w Buczy to "ustawka ukraińskich władz".
Czytaj także: Nowość w menu McDonald's. To ukłon w stronę Ukraińców
To działo się w Buczy 12-13 marca
Amerykańska stacja CNN udostępniła nagranie, na którym widać, co działo się w podkijowskiej miejscowości w dniach 12 i 13 marca, kiedy miasto było zajęte przez rosyjskie wojska. Filmik był nagrywany z drona, dziennikarze potwierdzili autentyczność nagrania, ale nie ujawniają danych osoby, która go zrealizowała, obawiając się o jej bezpieczeństwo.
Na przerażającym nagraniu widać ciała miejscowych leżące na ulicach, podobne do zwłok, które zostały znalezione przez ukraińskich dziennikarzy wojskowych i międzynarodowych 1-3 kwietnia po wyzwoleniu miasta spod rosyjskiej okupacji. Rosyjskie wojskowe pojazdy opancerzone i wojsko po prostu przejeżdżały obok tych ciał w ciągu wspomnianych dwóch dni.
1150 zabitych cywilów
Dotychczas w obwodzie kijowskim odnaleziono ciała 1150 cywilów, zabitych w czasie rosyjskiej okupacji — poinformował w czwartek komendant policji obwodowej Andrij Niebytow. Zaznaczył, że były to osoby, które nie miały żadnego związku z Obroną Terytorialną ani innymi strukturami wojskowymi Ukrainy.
Ciała większości zabitych – prawie tysiąc – znaleziono w rejonie buczańskim. "Chcę podkreślić, że 50-70 proc. zmarło na skutek ran postrzałowych" – dodał Niebytow.
W wyniku sprawdzania terenu i pracy grup śledczo-operacyjnych w obwodzie kijowskim znaleźliśmy, dokonaliśmy oględzin i przekazaliśmy ciała instytucjom sądowo-medycznym - poinformował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.