Incydenty w noc sylwestrową pojawiają się co roku. Zazwyczaj służby ratunkowe muszą udzielać pomocy osobom, które ucierpiały podczas zabawy fajerwerkami. Nie brakuje jednak również interwencji związanych z innymi przypadkami. Niektóre z pomysłów poszkodowanych od początku były skazane na porażkę.
O dziwo w noc sylwestrową musieli interweniować ratownicy karkonoskiego GOPRU. Nie czekali długo na pierwszą interwencję w nowym roku. Kwadrans po godzinie trzeciej grupa została wezwana przez pracowników obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce. Ci zauważyli turystów, którzy potrzebowali pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Noworoczna interwencja na Śnieżce
Chociaż ciężko w to uwierzyć znalazły się osoby, które postanowiły wejść w wysokie góry w ciemnościach podczas sylwestrowej nocy. Jak można łatwo się domyślić, pomysł ten od początku skazany był na niepowodzenie. Turyści nie mogli poradzić sobie zarówno z niską temperaturą powietrza, jak i bardzo silnymi podmuchami wiatru. Na szczęście zostali zauważeni przez pracowników obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce, którzy wezwali pomoc.
Ratownicy dotarli do turystów o 5 rano. Szczegóły sprawy zdradził portal rmf24.pl. Kobieta i mężczyzna byli obywatelami Czech. Osoby te wyszły w góry w nieodpowiednich ubraniach. Byli w płaszczach, nie mieli czapek ani raczków. Na szczęście pomoc dotarła do nich w samą porę. Przy pomocy lin sprowadzono ich do podnóża Śnieżki, a potem przewieziono do stacji centralnej GOPR w Jeleniej Górze. Akcja ratunkowa zakończyła się ok. godz. 9:00. Wzięło w niej udział pięciu goprowców.