Najważniejsze informacje
- Jednodniowy noworodek został znaleziony w pustostanie na Starych Bałutach w Łodzi.
- Dziecko trafiło do szpitala dzięki reakcji przypadkowego przechodnia.
- Policja prowadzi śledztwo w celu ustalenia tożsamości matki.
W Łodzi, na Starych Bałutach, doszło do niecodziennego odkrycia. Przypadkowy przechodzień, skręcając z ulicy w bramę opustoszałej kamienicy przy ul. Zgierskiej, natknął się na jednodniowego noworodka. Dzięki jego szybkiej reakcji, dziewczynka została uratowana i przewieziona do szpitala.
Zgłoszenie dotarło do nas o godz. 20.20 i natychmiast na miejsce wysłaliśmy patrol. Funkcjonariusze potwierdzili, że we wskazanym miejscu znajduje się zapakowany w reklamówkę żywy noworodek. Dzieckiem zaopiekował się zespół ratownictwa medycznego i po ustabilizowaniu jego stanu, niemowlę trafiło do szpitala - powiedział Polskiej Agencji Prasowej mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Noworodek, znaleziony w reklamówce, był wychłodzony. Obecnie przebywa pod opieką lekarzy z oddziału neonatologii Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi. Policja podejrzewa, że poród miał miejsce w innym miejscu, a dziecko zostało podrzucone do pustostanu. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Paweł Jasiak poinformował PAP, że w Prokuraturze Rejonowej Łódź Bałuty prowadzone będzie w tej sprawie śledztwo w kierunku usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Noworodek włożony był do reklamówki razem z łożyskiem, a według wstępnych ocen do porodu musiało dojść na krótko przed porzuceniem dziecka. Mogło to być nawet jedną, dwie godziny wcześniej - powiedział PAP prokurator Jasiak.
Intensywne poszukiwania matki
Policja, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty, prowadzi śledztwo w tej sprawie. Funkcjonariusze przesłuchali już świadków i zabezpieczyli monitoring z okolicy.
Prosimy, aby zgłosiły się do nas wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje, które pomogą w ustaleniu kim jest matka dziecka - powiedział Jasiak, cytowany przez PAP.
Można dzwonić na numer alarmowy 112 lub bezpośrednio na policyjny telefon 47-841-12-00. Każda informacja może być kluczowa dla rozwiązania tej sprawy.