Donald Trump 20 stycznia 2025 roku oficjalnie objął urząd prezydenta USA. Od tego czasu minęło niespełna półtora miesiąca, więc SSRS na zlecenie CNN przeprowadziło sondaż zadowolenia.
Badanie odbyło się w okresie od 24 do 28 lutego, czyli przed kłótnią prezydenta z Wołodymyrem Zełenskim, dlatego nie odzwierciedla opinii publicznej na ten temat. Ankietowanych zapytano, jak postrzegają aktywności 78-latka w trzech kategoriach — ocena pracy, ocena priorytetów i kierunek polityki.
W każdej z nich przeważają osądy negatywne — ogólny wynik to 52 proc. niepopierających i 48 proc. zadowolonych. Liczby te utrzymują się na zbliżonym samym poziomie, co w połowie lutego (wówczas 52 proc. oceniało negatywnie prezydenturę Trumpa, 47 proc. pozytywnie, a 1 proc. ankietowanych nie miało zdania).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk cieszy się uznaniem 90. proc. elektoratu republikańskiego — tyle samo demokratów uważa go za złego przywódcę. Wśród osób niezdecydowanych dezaprobata dla jego działań wynosi 59 proc. (41 proc. je popiera — to spadek o dwa punkty).
Czytaj też: "Wielka iluzja". Rosjanin grzmi. Mówi o Trumpie
CNN wskazuje, że podczas poprzedniej kadencji Donalda Trumpa żadne z jego przemówień przed Kapitolem nie wpłynęło na sondaże bardziej niż skala błędu (3 proc.). Tym razem może być inaczej, bo sam zainteresowany rozpoczął błyskawiczną realizację obietnic wyborczych.
Spora część Amerykanów sądzi, że podejmowana przez prezydenta polityka idzie w złym kierunku (45 proc. negatywnych ocen wobec 39 proc. pozytywnych, pozostali nie wyrazili zdania).
Mężczyźni głosują na Trumpa. Co z kobietami?
Z badania wynika, że ponad połowa (52 proc.) wciąż czeka, aż prezydent zwróci uwagę na najważniejsze krajowe problemy. To, że już tak robi, dostrzega 40 proc. ankietowanych. CNN powołała się również na trendy demograficzne.
Donald Trump jest popierany przez 54 proc. mężczyzn., zaś 57 proc. kobiet nie zgadza się z jego polityką. Wskaźniki utrzymują się na stałym poziomie. Kłótnia z Wołodymyrem Zełenskim i fiasko porozumienia ws. wojny na Ukrainie może na nie wpłynąć, jednak dla Amerykanów istotniejsze są sprawy wewnętrzne i to, co dotyczy ich bezpośrednio.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.