Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 

Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"

4

Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadza zmiany w terminach ferii zimowych od roku szkolnego 2025/2026. Zmiany te mają wpłynąć na ceny i komfort turystów. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z Radiem ZET pozytywnie ocenia nowy kalendarz. Jak mówi, spadną ceny, a hotele nie będą przepełnione.

Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Być może w przyszłe ferie będą niższe ceny na Podhalu. (PAP, Grzegorz Momot)

Od roku szkolnego 2025/2026 ferie zimowe w Polsce będą odbywać się w trzech terminach zamiast dotychczasowych czterech. Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało o tej zmianie, aby uniknąć nakładania się terminów ferii w różnych województwach. Długość ferii pozostanie niezmieniona, wynosząc sześć tygodni.

Ferie zimowe przypadające na rok szkolny 2025/2026 rozpoczną się 19 stycznia. W pierwszej turze, do 1 lutego, odpoczywać będą dzieci z województwa mazowieckiego, pomorskiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. W dniach 2-15 lutego dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, zachodniopomorskie, małopolskie, opolskie i 16 lutego - 1 marca podkarpackie, lubelskie, wielkopolskie, lubuskie, śląskie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Była gwiazdą serialu TVP "Młodzi lekarze". Co robi teraz Anna Fuchs?

Zmiany w kalendarzu ferii zimowych. Głos z Podhala

Jak wyjaśnia Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z Radiem Zet, nowy podział terminów pozwoli na równomierne rozłożenie ruchu turystycznego. Dzięki zmianie może zmniejszyć się tłok na drogach, w hotelach i na stokach narciarskich, co wpłynie na obniżenie cen zakwaterowania. - W bardzo prosty sposób "wypłaszczono" krzywą popytową w ramach całych sześciu tygodni ferii. W nowym układzie nie będziemy mieli przepełnionych obiektów turystycznych - powiedział w rozmowie z portalem.

Wagner odpowiedział też na głosy, jakoby np. mieszkańcy Warszawy przyjechali na ferie bez względu na cenę i jakoś obiektów. - To już nie te czasy. Teraz działamy proaktywnie i przeciwdziałamy tzw. overtourismowi. Oznacza to, że obiekty, które nie mają jakości, nie mają dobrej ceny lub zaniedbały marketing, nie będą miały już niestety pełnego obłożenia, tak jak było do tej pory - dodał przedstawiciel TIG.

Sama ekonomia zadba o to, że ceny spadną, bo będziemy o tego turystę bardziej walczyli, kiedy nie będziemy mieli stuprocentowego obłożenia podanego "na tacy". Będzie bezpieczniej, będą mniejsze kolejki - dodał w rozmowie z Radiem Zet.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Malowali swastyki na banerach wyborczych. Szuka ich policja
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Rosjanin pokazał nagranie. Odwiedzili go żołnierze Putina
Znany adwokat stracił dom i auto. Kolejny pożar w Szczecinie
USA intensyfikują ataki na Huti. ISW podaje liczby i ostrzega
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić