Nowe badanie sugeruje, że niepokojące objawy u dzieci mają związek z koronawirusem. Zalecają jednak ostrożność i apelują do rodziców, by ci nie panikowali. Nadal nie wiadomo bowiem, czy to koronawirus wywołał groźne objawy.
Nowy objaw COVID-19 u dzieci? Kolejne badania
Wciąż mamy za mało danych. Na razie dokładnie zbadano 8 przypadków stwierdzonych w jednym z brytyjskich szpitali - komentuje dr Jeremy Rossman, wirusolog z Uniwersytetu w Kent, w rozmowie z "Daily Mail".
Nowy raport ukazał się w czasopiśmie medycznym "The Lancet". Jego twórcy wykazali, że żaden spośród badanych pacjentów w wieku od 4 do 14 lat nie chorował na COVID-19. U wszystkich dzieci stwierdzono jednak przeciwciała koronawirusa, sugerujące, że osoby te przechodziły wcześniej zarażenie lub bezobjawowo przeszły chorobę COVID-19.
Badane dzieci miały bardzo podobne objawy. U wszystkich zaobserwowano gorączkę sięgającą 40 st. C., wysypkę, zapalenie spojówek, ogólny ból ciała i objawy zatrucia pokarmowego. 14-letni chłopiec, którego badali brytyjscy lekarze, zmarł z powodu udaru po wielu dniach na oddziale intensywnej terapii.
O podobnych przypadkach informują także lekarze z USA i innych krajów dotkniętych epidemią koronawirusa. Niektórzy z nich biorą pod uwagę, że to nowy, jeszcze niezidentyfikowany patogen.
Nowa choroba dziecięca stała się jednym z głównych tematów niedawnej telekonferencji WHO na temat koronawirusa u dzieci. Lekarze zgodnie podkreślają, że potrzebnych jest więcej danych, aby potwierdzić, czy jest ona rodzajem odpowiedzi młodego układu odpornościowego na COVID-19, czy też związana jest z inną chorobą
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.