pogoda
Warszawa
18°

Nowy symbol partyzantów w Mariupolu. Rosjanie są wściekli

Ukraińscy partyzanci rysują na ulicach okupowanego Mariupola ukraińską literę Ї (ji). Specyficzna samogłoska jest obecna tylko w alfabecie ukraińskim, dlatego jest to symbol sprzeciwu wobec rosyjskiej okupacji miasta.

Nowy symbol partyzantów w Mariupolu. Rosjanie są wściekli
Ukraińskie litery na ulicach Mariupola (PAP, Twitter, AA/ABACA)

Partyzanci w Mariupolu ciągle przypominają mieszkańcom tymczasowo okupowanego miasta, że są częścią Ukrainy. W różnych częściach miasta: na chodnikach, latarniach i ogrodzeniach pojawia się ukraińska litera "Ї", która stała się nowym symbolem oporu.

Najeźdźcy próbują walczyć z literą Ї

Jak przekazał doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko na Telegramie, okupacyjne służby miasta polują na nowe przypadki pojawiania się ukraińskiej litery, ale nie jest to skuteczne - ten ruch partyzantów dopiero się rozkręca, dodaje Andriuszczenko.

Tymczasem ruch oporu w Mariupolu wzywa mieszkańców miasta do przyłączenia się do akcji – do narysowania litery "Ї" kredą, długopisem, mazakiem, korektorami – wszystkim, czym się da. Najeźdźcy rozpoczęli już polowanie na partyzantów, nazywając ich "grupą terrorystyczną".

Ї to litera alfabetu ukraińskiego oznaczająca dwugłoskę [ji], odpowiadająca więc dokładnie teoretycznemu dwuznakowi ЙІ. Jest obecna tylko w alfabecie ukraińskim.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Sytuacja w Mariupolu jest bardzo trudna

Samozwańcze władze Mariupola namawiają wszystkich mieszańców do pozostania w mieście, przekonując, że władze ukraińskie wsadzą ich do więzienia. Te doniesienia nie są jednak prawdziwe. Strona ukraińska wzywa do opuszczenia miasta na tereny kontrolowane przez władze w Kijowie.

Jak oceniają władze w Kijowie, w Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. osób, z czego 70 tys. stanowią ludzie w podeszłym wieku. Sytuacja mieszkańców wciąż jest bardzo trudna - brakuje wody, żywności, lekarstw i środków higienicznych.

Według doniesień ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) i lokalnego samorządu od 1 września okupacyjna administracja miasta znacząco ograniczyła dostawy pomocy humanitarnej. Mer Mariupola Wadym Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba cywilów zabitych tam przez Rosjan może być znacznie zaniżona.

Zobacz także: Atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku. "To jest państwowy terroryzm"
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kilkanaście budynków bez prądu. Wszystko przez... węża
Słowa Rafaela Nadala mogły zaskoczyć. "Wcale nie tęsknię"
Polska ma potencjał rozwojowy? Polacy dumni z własnych osiągnięć
Kiedy rusza proces Polki? Zatrzymano ją po przylocie na Wyspy
Watykaniści wskażą papabili. Oto faworyci konklawe
Wieści z Watykanu. Wtedy wystawią trumnę z ciałem papieża Franciszka
Kard. Nycz: zmiany w Kościele są nieodwracalne
Pożar nad Biebrzą to podpalenie? Policja zbiera dowody
Akcja gaśnicza trwa. Żołnierze WOT i dron Bayraktar nad Biebrzą
7 minut. Tyle wystarczy, by uratować życie
Kardynał oburzony decyzją Watykanu. Mówi o "starcach z peryferii"
Interpol odmówił. Nie będą szukać posła Romanowskiego
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić